Kierowca na zakazie, a motocykl z tablicą rejestracyjną z ciągnika rolniczego

Kierowca z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych został zatrzymany przez policjantów w Marianowie. Wpadł, bo nieprawidłowo wyprzedził nieoznakowany radiowóz.

Kierowca z obowiązującym zakazem kierowania pojazdami dużo ryzykuje wsiadając za kierownicę. Niestosowanie się do sądowych orzeczeń jest w świetle prawa przestępstwem. Artykuł 244 kodeksu karnego informuje, że złamanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. 

Za niestosowanie się do wyroku sądu odpowie 35-letni mieszkaniec Zambrowa. Mężczyznę przyłapali na jeździe motocyklem policjanci z łomżyńskiej drogówki. Funkcjonariusze pełniąc służbę na drodze krajowej numer 61 zostali wyprzedzeni w niedozwolonym miejscu przez kierującego jednośladem. Mężczyzna jadąc motocyklem marki Suzuki w Marianowie (woj. podlaskie) wyprzedził na linii ciągłej nieoznakowany radiowóz. Niebieska Skoda Superb w ogóle nie wzbudziła podejrzeń.

Policjanci uruchomili sygnały świetlne i dźwiękowe po czym dokonali zatrzymania. Podczas kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a jego motocykl nie był dopuszczony do ruchu. Suzuki miało założoną tablicę rejestracyjną pochodzącą od ciągnika rolniczego. Sprawą nieodpowiedzialnego 35-latka zajmie się teraz sąd.

Każdy zmotoryzowany powinien zdawać sobie sprawę, że przestrzeganie przepisów drogowych, poruszanie się z prędkością dostosowaną do warunków na drodze i obowiązujących limitów, a do tego posiadanie stosownych uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, to podstawy bezpiecznej jazdy. Szczególnie uważać powinni motocykliści, którzy należą do grupy niechronionych uczestników ruchu drogowego. W przypadku zdarzenia na drodze ludzie poruszający się na jednośladach odnoszą najcięższe obrażenia.

Zobacz wideo Motocyklista uciekał ulicami Nowego Sącza
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.