Sprężynka i foliowa ośmiornica sprawią złodziejowi problemy. Chroń swój motocykl

Do zniechęcenia złodzieja nie potrzeba wiele. Czasami wystarczy że zobaczy wartą kilkanaście złotych sprężynkę zaczepioną na kierowcy motocykla, aby za cel kradzieży wybrał inny jednoślad. Powód? Bo sprężynka jest przyczepiona do... ośmiornicy!

Kolejne porady związane z eksploatacją jednośladów znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Nie da się zabezpieczyć pojazdu przed kradzieżą w stu procentach. Każdą blokadę da się bowiem złamać, pozostaje tylko kwestia czasu potrzebnego do wykonania tego zadania. I to właśnie słowo czas jest kluczem do sukcesu. Im dłużej złodziej będzie musiał siłować się z zabezpieczeniem, tym większe jest prawdopodobieństwo, że może zostać złapany. Tym samym istnieją spore szanse na to, że wybierze inny motocykl. A jednym z mistrzów marnowania czasu podczas kradzieży jest... foliowa ośmiornica i sprężynka.

Zobacz wideo Szkolenie z bezpiecznej i efektywnej jazdy motocyklem

Ośmiornica, pająk, sprężynka. Co to daje i ile kosztuje?

No dobrze, ale czym tak właściwie jest takie zabezpieczenie? To potoczna nazwa blokady na tarczę hamulcową. Blokada posiada szczelinę i wysuwany metalowy trzpień, który przekładamy przez otwory w tarczy hamulcowej. Jej założenie uniemożliwia przetoczenie motocykla dalej niż o jeden niepełny obrót koła. Bo wtedy zaczyna się ona zapierać o zacisk hamulcowy i widelec.

Blokada na tarczę hamulcową kosztuje co najmniej 150 zł. Za tą sumę kierujący dostaje jednak wyłącznie element zakładany na tarczę. Warto dołożyć od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. W takim przypadku motocyklista dostanie też odblaskową sprężynkę zakładaną na manetkę kierownicy. A ta odgrywa dwie role. Po pierwsze informuje wizualnie złodzieja o obecności blokady. Po drugie przypomina o tym również właścicielowi. Dzięki temu będzie on pamiętał o zdjęciu ośmiornicy przed ruszeniem z miejsca.

Czasami blokady na tarczę mają też bateryjnie zasilany alarm. Ich poruszenie wyzwala dźwięk, który ma poinformować osoby stojące w pobliżu motocykla o próbie kradzieży.

Do motocykla można też kupić łańcuch, u-lock czy nawet GPS-a

Zabezpieczeniem utrudniającym kradzież są również łańcuchy czy tzw. u-locki. Wykonuje się je z materiału trudnego do przecięcia. A do tego łańcuch można nie tylko założyć na tylne koło. Przy jego pomocy da się również przymocować motocykl do słupa czy ogrodzenia. Kolejne pomysły? Przy każdym postoju warto korzystać z blokady kierownicy. Ta zablokuje się w pozycji maksymalnie skręconej. Poza tym z pomocą kierującemu może przyjść nowoczesna technologia. Idealnym przykładem są niewielkie nadajniki GPS, które sprawdzą i podadzą położenie jednośladu.

Zaletą nadajników GPS jest fakt, że np. urządzenia oparte o technologię GSM i nadające sygnał poprzez sieć komórkową, często są wielkości karty do bankomatu lub pastylki. Łatwo je zatem ukryć w motocyklu.

Utrudnij zadanie złodziejowi. To powinno go zniechęcić

Motocykl nie posiada drzwi, zamków czy alarmów. To jednak nie oznacza, że kierujący powinien zostawiać go bez żadnych zabezpieczeń, licząc na uniknięcie kradzieży wyłącznie w oparciu o łut szczęścia. Musi skorzystać z wszystkich dostępnych metod, które wydłużą czas "pracy" złodzieja. Tylko w ten sposób ma szansę zniechęcić go na tyle, że w charakterze łupu wybierze inny jednoślad. I metoda ta jest atrakcyjna również z uwagi na koszty. Bo zabezpieczenia motocykla, w przeciwieństwie do tych stosowanych w samochodach, wcale nie są drogie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.