Pomysł zorganizowania kolejnej wyprawy pod hasłem Honda Adventure Roads, tym razem na Islandii, narodził się kilka lat temu, ale został odłożony ze względu na epidemię koronawirusa. W końcu udało się go wprowadzić w życie.
Więcej informacji na temat motocykli znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Taka podróż po bezdrożach to nie lada gratka dla właścicieli Hondy CRF1100L, czyli słynnej AfricaTwin. "Afryka" to jeden z najlepszych motocykli klasy adventure w historii, depcze mu po piętach (albo odwrotnie) chyba tylko seria BMW GS.
Najnowszy model z serii Africa Twin jest w sprzedaży od 2016 roku i wrócił na rynek po kilkunastoletniej przerwie. Dwucylindrowy silnik paralell-twin o poj. 1084 cm3 nie imponuje mocą 102 KM, ale motocykl ma wyjątkowe własności terenowe, jest niesamowicie wszechstronny i wytrzymały.
W sprzedaży są dostępne dwie wersje: standardowy bardziej zwinny model z wysoką szybą i jego wyprawowa odmiana Adventure Sports z powiększonym zbiornikiem i bardziej zaawansowanym zawieszeniem Showa EERA. Każda może być za dopłatą wyposażona w patent Hondy, dwusprzęgłową zautomatyzowaną skrzynię biegów DCT.
Właśnie takimi maszynami 45 motocyklistów wybrało się na podbój Islandii. Część to zawodowcy z zespołu HRC — wśród nich znalazł się zwycięzca rajdu Dakar Ricky Brabec i 4-krotny mistrz świata w motokrosie Dave Thorpe — ale inni są kompletnymi amatorami. To między innymi klienci Hondy i influencerzy. Wszyscy pomagają sobie wzajemnie i bawią się dobrze. Codzienne podkasty z wyprawy można obserwować na facebookowym fanpage'u firmy, koncie Instagram i kanale YouTube. Oba są założone przez centralę Hondy, bo taka podróż, a w szczególności entuzjazm jej uczestników jest najlepszą reklamą ich produktów.
Wyprawa powoli dobiega końca, dzisiaj uczestnicy pokonują ostatni etap, dlatego jest już sporo spektakularnych filmów do oglądania. Na pewno wszyscy będą długo wspominać tę niesamowitą przygodę i księżycowy krajobraz na Islandii. Jednego i drugieo trochę im zazdrościmy.