Kolejne porady związane z techniką jazdy publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Kierowanie motocyklem może wydawać się dość proste. Wystarczy odpalić pojazd, ruszyć z miejsca, złapać równowagę i po prostu kręcić kierownicą w kierunku skrętu. Tyle że taki mechanizm sprawdza się przede wszystkim w przypadku pojazdów jeżdżących wolno, a więc skuterów czy jednośladów z silnikami o mniejszej pojemności. Szybsza jazda, a w tym szybsze i efektywniejsze pokonywanie zakrętów lub reagowanie w sytuacji kryzysowej (gdy motocykl zbyt słabo skręcił i może wypaść z łuku drogi), wymaga opanowania dodatkowych technik.
Jedną z takich technik jest właśnie przeciwskręt. I mówiąc prostym językiem, zjawisko jest dość dziwne. Bo choć kierujący odpycha prawą manetkę od siebie (a więc skręca kierownicą w prawo), motocykl kieruje się w stronę lewą i na odwrót. Z czego to wynika? Skręcenie kierownicy w kierunku przeciwnym do skrętu prowadzi przy większej prędkości do pochylenia motocykla. A pochylenie inicjuje zmianę kierunku jazdy we właściwą stronę. Jak dokładnie wygląda przeciwskręt w praktyce?
Chcąc skręcić, motocyklista w czasie jazdy musi delikatnie pchnąć od siebie manetkę znajdującą się po wewnętrznej stronie zakrętu. Motocykl wtedy reaguje. Choć kierownica skręca się w przeciwnym kierunku do kierunku skrętu, jednoślad pochyla się w stronę wewnętrznej zakrętu i też w tym kierunku zaczyna skręcać.
Przeciwskręt jest niezwykle często wykorzystywany w motosporcie. W wersji chyba najbardziej efektownej pojawia się chociażby w czasie motocyklowych wyścigów na torze. Tam jednoślady prawie kładą się na asfalcie w celu pogłębienia skrętu. W wyścigach przeciwskręt przynosi potężną zaletę. Pozwala na pogłębienie skrętu motocykla, a tym samym dużo precyzyjniejsze i szybsze pokonanie łuku.
Technika przeciwskrętu brzmi jak wiedza tajemna? Trochę tak, a trochę nie. Bo choć poprawne stosowanie tej metody wymaga nieco wprawy, mówimy w tym punkcie o świadomym jej wykorzystywaniu. Przeciwskręt stosuje również wielu motocyklistów początkujących, tyle że o tym nie wiedzą. Robią to niejako automatycznie czy też intuicyjnie. To jednak nie zmienia faktu, że przeciwskręt warto przećwiczyć w warunkach kontrolowanych – na pustej drodze lub parkingu. Tak, żeby zrozumieć jego fizykę, świadomie kontrolować pojazd i lepiej reagować na różne zagrożenia.