Kurogane Model 1: motocykl po tsunami, w którym zginęło 100 tys. osób

Trójkołowe motocykle kojarzą nam się z "trajkami" harleyowców albo nowoczesnymi wynalazkami. Tymczasem jedna z takich konstrukcji powstała w Japonii w czasie wojny i ratowała kraj po tragicznym trzęsieniu ziemi. Teraz Kurogane Model 1 będzie można oglądać w muzeum.

Jedynym problemem jest odległość. Po dokończeniu renowacji trójkołowy motocykl strażacki Kurogane Model 1 Fire Trike będzie wystawiony w motoryzacyjnym muzeum Motorworld (lub jeśli ktoś woli: Motomir) w miejscowości Pietra Dubrawa nieopodal Samary i Toliatti w Rosji. To ponad 2 tys. km na wschód od polskiej granicy. W Pietrze Dubrawie w obwodzie samarskim poza muzeum wojskowych motocykli chyba nie ma wielu atrakcji. Mieszka tam zaledwie 6 tys. osób.

Wróćmy do Japonii. W 1923 roku ten kraj doświadczyło tragiczne w skutkach trzęsienie ziemi w regionie Kanto. Miało magnitudę 7,9 w skali Richtera. Po nim w wyspę Honsiu uderzyło ogromne tsunami, a doszczętnie wyniszczyły ją gigantyczne pożary.

W następstwie trzęsienia ziemi zostało zniszczone Tokio, Yokohama i większość regionu Kanto. Niektóre źródła szacują straty w ludziach na ponad 100 tys. osób. Japończycy ogłosili stan wojenny i rozważali przeniesienie stolicy kraju gdzieś indziej.

Kurogame Model 1 Fire TrikeKurogame Model 1 Fire Trike fot. Motorworld

Motocykl Kurogane Model 1 Fire Trike pomógł odbudować Japonię

Dzięki tej straszliwej tragedii powstał też motocykl Kurogane Model 1 Fire Trike. Wcześniej Japończycy raczej importowali, niż produkowali motocykle. Wówczas pojawiła się potrzeba stworzenia pojazdu, który pomoże odbudować zniszczony region i gasić pożary. Będzie w miarę niedrogi i wszędobylski. Później powstały wojskowe wersje Kurogane Model 1, ale wszystko zaczęło się od pojazdu strażackiego.

Motocykle z pierwszej serii miały silniki widlaste v-twin o poj. 1,1 l nieznanego pochodzenia, wyposażenie gaśnicze oraz oryginalny wygląd. Nie wiadomo, ile ich powstało, ale większość została zniszczona w czasie ataków atomowych na Hiroshimę i Nagasaki. Do dzisiejszych czasów przetrwało niewiele sztuk Kurogane Model 1 Fire Trike.

Kurogame Model 1 Fire TrikeKurogame Model 1 Fire Trike fot. Motorworld

Jeden z nich właśnie jest odbudowywany w Motomirze. Podobno uczestniczył w akcjach gaszenia pożarów w Japonii i Malezji. Nie wiadomo jak i kiedy trafił do Rosji. Kiedy zakończy się jego renowacja, dołączy do innych eksponatów. W "motoświecie" podobno jest ich co najmniej 104.

Ambicją jego twórcy, Wiaczesława Szejanowa jest zgromadzenie wszystkich ciężkich (z silnikami powyżej 750 cm3) motocykli wojskowych, jakie były produkowane seryjnie do końca II Wojny Światowej. Według jego oceny chodzi o ponad 500 modeli 267 marek z całego świata wyprodukowanych pomiędzy 1930, a 1945 rokiem. Powodzenia, bo to niemal niewykonalne zadanie, ale już teraz muzealna wystawa jest imponująca.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.