Sezon rowerowy trwa w najlepsze. Coraz więcej osób wybiera tę formę przemieszczania się. Wiele osób korzysta z jednośladów jako sposób rekreacji na świeżym powietrzu. Zastępuje również komunikację miejską lub samochód jako środek transportu do pracy czy na zakupy.
Rowerzystów również obowiązują zasady ruchu drogowego. W przypadku ich nieprzestrzegania musimy liczyć się z ukaraniem. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów reguluje zakres niezbędnego wyposażenia jednośladów. Dotyczy ono wszystkich rodzajów rowerów. Za jego brak grozi maksymalnie 3000 zł mandatu (to teoretycznie najwyższy mandat, ale zwykle rowerzyści dostają znacznie mniej). Zanim wyruszymy w trasę, warto sprawdzić obecność:
Jeżdżąc tylko w dzień nie musimy montować oświetlenia pozycyjnego. Aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo na drodze, warto wyposażyć siebie oraz rower w kilka dodatkowych i równie pomocnych elementów, jak: kask rowerowy, kamizelka odblaskowa, opony z bieżnikiem, właściwe ciśnienie w oponach, zapięcie do roweru oraz ubezpieczenie rowerzysty.
Rowerzyści nie mają co liczyć na taryfę ulgową. Obowiązują ich tak samo rygorystyczne normy, jak kierowców. Od 20 października 2023 roku już nie tylko policja może ukarać użytkowników jednośladów mandatem. Może to również zrobić straż miejska. Nowy taryfikator mandatów dla rowerzystów, który zaczął obowiązywać wraz z początkiem 2024 roku przewiduje najsurowsze kary naruszenia przepisów związanych z alkoholem.
Warto dodać, że tak samo surowe kary wymierzane są osobom, które znajdują się pod wpływem innych środków odurzających. Jeśli rowerzysta po spożyciu alkoholu lub odurzony spowoduje kolizję, lub wypadek może go to kosztować dodatkowe 1,5 tys. zł. Mandaty sumują się, a kara finansowa w takim przypadku może wynieść nawet 4 tys. zł. Należy pamiętać, że kwoty te mogą wzrosnąć w zależności od danej sytuacji. Jeśli sprawa trafi do sądu może to być nawet 30 tys. zł. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.