Piękny dzień. Wracacie z pracy samochodem, promienie słoneczne przyjemnie muskają waszą skórę, a w radiu nieoczekiwanie leci wasz ulubiony kawałek. Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zepsuć wam humoru. A tu ni stąd, ni zowąd na waszej drodze pojawia się rowerzysta. Nie, żeby nie miał innej możliwości i był zmuszony do korzystania z jezdni — on po prostu ignoruje drogę dla rowerów. Jak na złość z naprzeciwka jadzie sznur aut, pasy ruchu oddziela podwójna linia ciągła, a z tyłu czai się radiowóz drogówki. Dzień zrujnowany.
Mimo iż taki scenariusz został naprędce wymyślony, na drodze łatwo o tego typu sytuację. Co jednak istotne, wielu rowerzystów twierdzi, że mogą korzystać z jezdni na takiej samej zasadzie, co inni uczestnicy ruchu i wcale nie muszą jechać po drodze dla rowerów. Niestety, jest to dowód na ich braki w kwestii znajomości przepisów ruchu drogowego. Zgodnie z art. 33 ust.1 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem lub hulajnogą elektryczną, korzystając z drogi dla pieszych i rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować pierwszeństwa pieszemu.
Co ważne, niekorzystanie z drogi dla rowerów, gdy jest ona wytyczona w kierunku, w którym dany cyklista zmierza, jest wykroczeniem karanym mandatem. Co prawda, jest to sankcja raczej symboliczna - jej wysokość to 100 zł. Oczywiście, gdy drogi dla rowerów lub pieszo-rowerowej brakuje, kierujący rowerem powinien poruszać się poboczem, a jeżeli nie nadaje się ono do jazdy, wtedy jezdnią (możliwie blisko prawej krawędzi).
Gdy droga dla rowerów lub droga pieszo-rowerowa znajduje się po prawej stronie drogi, wtedy staje się oczywistym, że rowerzysta powinien z niej korzystać. Problem pojawia się wtedy, gdy mieszczą się one po lewej stronie drogi. Co do zasady uczestnik ruchu powinien stosować się do znaków umieszczonych po prawej stronie. Stąd też może zaistnieć sytuacja, że cyklista po prostu nie zauważy, że droga dla rowerów lub pieszo-rowerowa została na danej trasie wytyczona (oznaczone są znakami pionowymi C-13 "droga dla rowerów" oraz znakami poziomymi P-23 "rower").
Co więcej, niektórzy kierowcy, widząc chodnik, denerwują się, że jadący po jezdni cyklista nie chce z niego korzystać. W sumie, co mu zaszkodzi... Błąd. Zgodnie z przepisami jazda rowerem po chodniku jest zabroniona. Od tej zasady jest jednak parę wyjątków. Z chodników może korzystać dziecko kierujące rowerem, które nie skończyło jeszcze 10 lat, a także jego opiekun. Jazda rowerem po chodniku dopuszczona jest również wtedy, gdy na jezdni obowiązuje ograniczenie prędkości powyżej 50 km/h (np. 70 km/h), a chodnik ma co najmniej 2 m szerokości, oraz gdy warunki pogodowe (m.in. ulewny deszcz, śnieg itd.) zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni.
Oczywiście, podczas jazdy chodnikiem rowerzysta musi przestrzegać zasad wymienionych we wcześniej przytoczonym art. 33, a więc zachować szczególną ostrożność i ustępować pieszym. Warto zaznaczyć, że, nawet gdy rowerzysta korzysta z chodnika, nie może on przejeżdżać przez przejście dla pieszych. Przed przejściem musi zsiąść z roweru i go przeprowadzić. Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl