Ominął rogatki na oczach grupy Speed. Rowerzysta wpadł w 10 sekund. Srogi mandat

O tym, że omijanie zapór na przejazdach kolejowych jest wyjątkowo niebezpieczne (i surowo karane) wie chyba każdy kierowca. A i tak wielu decyduje się zaryzykować mandat (lub życie) dla kilkudziesięciu zaoszczędzonych sekund. Ten rowerzysta miał chyba nadzieję, że omijanie rogatek policja puści mu płazem.

Czytaj także:

Jak działa zasada recydywy? Przekonał się na własnej skórze

Ominął rogatki na oczach grupy Speed. 10 sekund później się zdziwił

Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę na jednym ze strzeżonych przejazdów kolejowych w Inowrocławiu. Policja ku przestrodze opublikowała film z rejestratora w radiowozie, pokazujący zachowanie rowerzysty. Mężczyzna początkowo porusza się chodnikiem lub drogą dla rowerów, ale gdy ta się kończy, zjeżdża na jezdnię i kilkanaście kolejnych metrów jedzie ulicą pod prąd.

Chwilę wcześniej na przejeździe kolejowym zapalają się czerwone światła, a półrogatki zaczynają się opuszczać. Rowerzysta zdaje się tym faktem zupełnie nie przejmować. Jadąc (wciąż pod prąd) omija przeszkodę i bez trudu pokonuje przejazd kolejowy. W ostatniej chwili zdecydował się tylko zerknąć w lewo, aby upewnić się, czy zdąży przejechać przed pociągiem. 

Policja nie przyznaje, czy policjanci z grupy Speed poruszali się oznakowanym, czy nieoznakowanym radiowozem. Rowerzysta albo ich nie widział, albo zaryzykował myśląc, że funkcjonariusze nie będą go ścigać. Musiał się zdziwić, bo policjanci ruszyli za nim na sygnale. Cyklistę zatrzymali po ok. 10 sekundach już po drugiej stronie torów kolejowych.

Pomimo że mężczyzna poruszał się rowerem, nie został potraktowany ulgowo. W przypadku wykroczeń na przejazdach kolejowych obowiązuje jeden taryfikator dla wszystkich uczestników ruchu. Rowerzysta dostał więc mandat w wysokości 2000 zł.

Czytaj także:

4000 zł mandatu za niebezpieczny manewr ciężarówką

Więcej o bezpieczeństwie na drogach przeczytasz na Gazeta.pl