Polskie prawo jest dość zagmatwane, bo z jednej strony nakłada na uczestników ruchu drogowego mnóstwo obowiązków i zobowiązuje ich do znajomości bardzo wielu przepisów. Z drugiej jedynie część osób prowadzących pojazdy musi udowadniać, że przepisy faktycznie zna.
I tak przyszli kierowcy samochodów muszą nie tylko przyswoić sobie treść Prawa o ruchu drogowym, ale i zapisać się na kurs na prawo jazdy, a następnie zdać egzamin teoretyczny i praktyczny. Rowerzyści jednak nie muszą udowadniać znajomości przepisów, o ile tylko mają skończone 18 lat. W przeciwnym razie muszą przejść obowiązkowy test.
Mówiąc jaśniej, polskie prawo nie wymaga od pełnoletnich rowerzystów posiadania prawa jazdy ani karty rowerowej. Jedynym dokumentem pozwalającym na jazdę jednośladem - również po jezdniach, na których są samochody - jest dowód osobisty.
Inaczej wygląda to w przypadku dzieci. Te mogą jeździć rowerami po drogach publicznych, ale muszą udowodnić znajomość przepisów i umiejętność jazdy na rowerze zdając test na kartę rowerową (jest to możliwe od 10. roku życia). Dopiero po skończeniu 18. lat mogą o niej zapomnieć. Dokument ten - choć wydaje się już w Polsce zapomniany - wciąż jest dla niepełnoletnich rowerzystów obowiązkowy.
Zupełnie nie oznacza to jednak, że pełnoletni rowerzysta może zapomnieć o przepisach ruchu drogowego. Wręcz przeciwnie. Każda osoba jadąca na rowerze musi znać i przestrzegać wszystkich przepisów dotyczących rowerzystów (choć nie musi potwierdzać ich znajomości).
Obserwując ruch na drogach dla rowerów i zachowanie niektórych rowerzystów na jezdniach, można dojść do wniosku, że mało który cyklista w ogóle o tym wie. Tymczasem za łamanie przepisów można dostać mandat i w wielu przypadkach jest on tak samo wysoki, jak ten, który policja wlepi kierowcy samochodu czy motocykla.
Przykłady? To chociażby zakaz wyprzedzania na przejściu dla pieszych czy omijanie zapór na przejeździe kolejowym. Ten pierwszy to 1500 zł, a drugi aż 2000 zł. Bardzo kosztowna może być też jazda po pijaku na dwóch kółkach - kara to 1000 zł za bycie w stanie po użyciu alkoholu lub 2500 zł za bycie nietrzeźwym.
Czy rowerzyści mogą zatem jeździć rowerami po chodnikach i tam nie są już traktowani jako uczestnicy ruchu? Nic bardziej mylnego. Nieuzasadniona jazda rowerem po chodniku również jest karana mandatem. Rowery muszą korzystać z dróg rowerowych, pasów rowerowych wydzielonych z jezdni lub samej jezdni. Na chodnik mogą wjechać jedynie w czterech przypadkach:
Więcej o jeździe na rowerze i przepisach znajdziesz na Gazeta.pl