Krzyżowanie łańcucha. Przerzutek w rowerze też można używać źle. Unikaj skrajnych

Rower posiada dość prosty mechanizm. Tak, to prawda. Nadal warto jednak pamiętać o sposobie jego użytkowania. Bo jednym z popularniejszych i bardziej kosztownych błędów jest krzyżowanie łańcucha. Wiesz na czym polega?

Kolejne porady związane z jazdą rowerem publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.

20 stopni Celsjusza, słoneczna pogoda i... weekend. To czynniki, które sprzyjają rowerowym wycieczkom. I choć korzystanie z mechanicznego jednośladu na łonie natury powinno być przyjemnością, nie zawsze się nią okaże. Szczególnie w sytuacji, w której kierowca skrzyżuje łańcuch i w efekcie dojdzie do awarii napędu w rowerze. O co chodzi z tym złowrogim krzyżowaniem i jak go uniknąć? Wystarczy nauczyć się poprawnego używania przerzutek.

Zobacz wideo 64-latek potrącił 83-latka na rowerze. Obu czeka kara. O tej dla kierowcy zdecyduje sędzia

Jak działają przerzutki w rowerze?

Rower, identycznie jak np. samochód, jest wyposażony w układ napędowy. To jednak układ dość nietypowy. Bo o ile jednoślad posiada przekładnię, o tyle moc do niej przykłada nikt inny, jak... rowerzysta! Tak, to wy pełnicie rolę silnika. Abyście jednak mogli wykorzystać pełnię możliwości swoich mięśni w zróżnicowanym terenie, pojazd otrzymał tzw. przerzutki. Na te często składają się 3 przednie i np. 7 tylnych tarcz zębatych. Po nich porusza się łańcuch, napędzając jednocześnie koła.

Jak ustawić przerzutki w rowerze?

Przerzutki mają proste zadanie. Chodzi o to, aby pedały w rowerze z jednej strony nie stawiały waszym nogom nadmiernego oporu. Z drugiej mają optymalizować poziom przenoszonej na drogi siły, a jednocześnie były dostosowane do prędkości jazdy. Niskie biegi po prawej i lewej służą do ruszania z miejsca, jazdy z niską prędkością, ewentualnie jazdy pod górę. Wysokie biegi przydają się wtedy, gdy poruszacie się po prostej lub z górki i istnieje możliwość rozpędzania roweru np. do 30 czy 35 km/h.

Przyspieszacie? Wrzucacie bieg wyżej. Zwalniacie? Robicie redukcję. Te zasady wydają się oczywiste. Warto jednak pamiętać o tym, że te dwie rady nie wyczerpują kwestii bezawaryjnego używania przerzutek. Bo kierujący powinien unikać również długotrwałego krzyżowania łańcucha. Efekt taki występuje wtedy, gdy i w lewej, i prawej manetce rowerzysta wybierze biegi niskie lub biegi wysokie. Czemu scenariusz jest niekorzystny? To na szczęście można wyjaśnić w dość prosty sposób. A słowa kluczowe to awaria i koszty.

Krzyżowanie łańcucha. Prosty błąd, a koszty... wysokie!

W sytuacji, w której łańcuch pracuje na najmniejszej zębatce korby i na najmniejszej zębatce kasety, nie pracuje w linii prostej. Jest ustawiony pod kątem, co oznacza że po pierwsze działają na niego siły rozciągające, a po drugie może prowadzić do tępienia lub wyłamywania zębów czy ewentualnie samoczynnego przeskakiwania przełożeń. Zużycie poszczególnych elementów zaprowadzi rowerzystę do serwisu. A koszty nie będą niskie.

Nowy zestaw napędowy w średniej klasy jednośladzie kosztuje od 220 do 300 zł. Nowy łańcuch zostanie wyceniony na jakieś 50 do 100 zł. A do kwoty doliczyć należy jeszcze robociznę związaną z wymianą.

Jak poprawnie zmieniać przerzutki w rowerze?

No dobrze, ale zatem jak jeździć rowerem, aby uniknąć krzyżowania łańcucha? Porady są bardzo proste i można je podzielić na trzy bloki:

  • jeżeli na korbie masz zapięty bieg wysoki (np. trzeci), na kasecie zapnij raczej jeden z niższych,
  • jeżeli na korbie masz zapięty bieg pośredni (np. drugi), na kasecie zapnij również bieg pośredni,
  • jeżeli na korbie masz zapięty bieg niski (pierwszy), na kasecie zapnij raczej jeden z wyższych.

Poprawność ustawionego przełożenia kierujący rowerem może sprawdzić w prosty sposób. Wystarczy że spojrzy w czasie jazdy w dół i sprawdzi czy przy aktualnym ustawieniu przerzutek łańcuch pracuje mniej więcej w linii prostej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.