"Witaj w Polsce lat 90. Dziurawe drogi. Piętnastoprocentowe bezrobocie. Eurodance. I ty, prosty chłopak z prowincji, który kocha siedzieć w garażu po nocach." Tak się zaczyna opis nowej polskiej gry "OHV" na platformie Steam. Czekaliśmy na nią ponad rok. W trzeciej dekadzie XXI wieku panuje coraz większa moda na lata 90. XX wieku. Czas ten bywa momentami mocno idealizowany. Czy był taki idealny? Z pewnością nie. Wciąż pamiętam tę dekadę. Czy chciałbym cofnąć się do niej na chwilę? Pewnie, że tak! I nie tylko ja. Właśnie pojawiła się taka możliwość. Do sprzedaży wchodzi bowiem symulator życia w latach 90. o nazwie "OHV".
Scena zapowiedzi zaczyna się klasyczne tyrady matki mówiącej o życiu w barłogu. Bohater gry – młodzieniec ma jednak większe aspiracje. Dlatego w przydomowym garażu składa z przypadkowych części auto. Następnie dokupuje do niego nadwozie Poloneza i zaczyna oddychać pełną piersią. Tak przygotowanym pojazdem może bowiem np. wziąć udział w wyścigu.
Odniesienia motoryzacyjne są silne. Widać je nawet w tytule produkcji. "OHV" to nic innego, jak silnik z rozrządem górnozaworowym i tzw. zaworami wiszącymi. Był stosowany m.in. w Warszawie i Nysie. Ale w tej grze nie tylko o samochody chodzi. Bo gdy bohaterowi znudzi się majsterkowanie i grzebanie przy drogowym gracie, zawsze może oddać się innym aktywnościom charakterystycznym dla lat 90. Gracz może iść na prowizoryczną siłownię, zrobić zakupy na bazarze i targować się ze sprzedawcą, zakisić ogórki w słoiku czy zjeść zapiekankę w budzie o dumnej nazwie fast food.
Gra "OHV" została udostępniona przez twórcę – Przemysława Hadała – na Steamie w formule "early access". To znaczy, że jej cena powinna atrakcyjna, ale program może zawierać błędy, bo autor liczy, że gracze pomogą mu je wyeliminować, stając się testerami nowej produkcji. "OHV" zostało wycenione na 87 zł. Czy taka propozycja jest uczciwa? Zdania recenzentów na temat są podzielone. Błędy rzeczywiście wciąż są, przed niektórymi ostrzega nawet autor, który przypomina, żeby nie kucać na uruchomionym pojeździe, gdyż możemy wówczas zostać „wystrzeleni w powietrze i umrzeć". Mimo to jej twórca zdobył serca graczy, i jego tytuł gra cieszy się całkiem dobrymi recenzjami. Na Steamie ma aż 84 proc. pozytywnych głosów od internautów.
Po obejrzenia zapowiedzi tej gry jedno mogę wam powiedzieć ze stuprocentową pewnością. Jej siłą wcale nie jest fabuła czy jakość grafiki. Napęd daje jej poczucie humoru i sentyment. Albo własny, albo zasłyszany od rodziców i dziadków. Bo choć lata 90. XX wieku miały z pewnością masę wad, z bezrobociem i biedą na czele. Mimo wszystko stały się barwnym przedsionkiem do dzisiejszych czasów. I momentem, w którym zdobyta w PRL-u umiejętność kombinowania została połączona z większą dostępnością wszelkich towarów. To moment, który sprawił, że Polacy stworzyli swoją wersję kapitalizmu.