Sterowce były kiedyś w czołówce lotnictwa – przewoziły pasażerów na międzykontynentalnych trasach, transportowały towary, a nawet brały udział w działaniach wojennych. Ostatecznie zostały zdetronizowane przez samoloty, po latach odzyskują swój czar i wracają w nowej roli. Sterowce są ważną częścią historii firmy Goodyear, od ponad 100 lat rozsławiając jej imię zarówno w Ameryce, jak i na Starym Kontynencie.
Pobierz Raport Moto Journey 2021
Opatrzone w logo skrzydlatej stopy m.in. występowały w filmach, relacjonowały igrzyska olimpijskie i królewskie śluby, ale też niosły pomoc ofiarom huraganów. W najbliższych tygodniach te majestatyczne statki powietrzne mają szansę napisać nowy rozdział historii swojej obecności w Europie i w Polsce.
Goodyear rozpoczął swoją przygodę z awiacją w 1910 r., tworząc specjalny departament aeronautyki na potrzeby współpracy z przemysłem lotniczym. W 1912 r. powstał tam pierwszy balon, a już rok później balony produkowane przez Goodyeara brały udział w krajowych i międzynarodowych konkursach.
W 1917 r. powstało specjalne lotnisko i hangar Wingfoot Lake, wybudowane na 720 akrach ziemi zakupionej w pobliżu siedziby firmy w Akron w stanie Ohio w USA. Od tego momentu trwa nieustanna historia sterowców Goodyear, które na stałe zapisały się w amerykańskiej kulturze. W pełni zasłużenie, bo były one nie tylko znakomitym nośnikiem reklamowym, ale także – poprzez pomysłowe kampanie i zaangażowanie w różne wydarzenia – Goodyear Blimp stał się niemal popkulturową ikoną.
W 1929 r. sterowiec Goodyeara o nazwie "Defender" został ochrzczony przez Amelię Earhart, słynną pilotkę, która jako pierwsza kobieta przeleciała nad Oceanem Atlantyckim. Rok później, sterowiec ten jako pierwszy statek powietrzny został wyposażony w specjalny system podświetlający logo firmy. Dzięki temu znak firmowy był widoczny na niebie nawet po zmroku.
Z kolei dwa lata później, w 1932 r. sterowiec "The Volunteer" pojawił się nad igrzyskami olimpijskimi w Los Angeles i w tym samym roku po raz pierwszy wystąpił w filmowej produkcji (co ciekawsze - był to western). Film "Hidden Valley" można w całości obejrzeć na YouTube (sceny ze sterowcem można zobaczyć od 43m 10s filmu).
Już wtedy sterowce Goodyeara budziły ogromne zainteresowanie także znanych osób. Świadczy o tym chociażby lot Charlesa Lindbergha, amerykańskiego pioniera lotnictwa, sterowcem "The Volunteer". W latach 60. sterowce Goodyeara po raz pierwszy relacjonowały finały Super Bowl, początkowo na sprzęcie dostarczonym przez stacje telewizyjne, następnie już na swoich urządzeniach.
Coraz częściej pojawiały się też przy okazji innych wydarzeń – występowały m.in. w filmach, np. słynnym "Help!" The Beatles czy "Hole in the Head" z Frankiem Sinatrą. Flota sterowców Goodyear zaczęła także bywać w Europie, stacjonując w Wielkiej Brytanii i we Włoszech.
W latach 1970-1979 sterowce Goodyeara współtworzyły ponad 275 relacji telewizyjnych z najważniejszych wydarzeń ze świata sportu, w tym m.in. wyścigów Indianapolis 500, U.S. Open, PGA Golf, Daytona 500 i wspominanych finałów Super Bowl. Oprócz tego pojawiały się w różnych popularnych programach telewizyjnych, np. "The Mike Douglas Show". Wszystko to sprawiało, że sterowce Goodyeara były nieustannie w ruchu przemierzając Amerykę i jednocześnie budząc zainteresowanie setek tysięcy mieszkańców – od większych i mniejszych miast i miasteczek, aż po amerykańskie farmy.
Ten "efekt Blimpa" trwa do dziś, a zdjęciami z jego obecności na niebie chętnie dzielą się w swoich mediach społecznościowych nawet takie osobistości jak Elon Musk ("Blimp rocks") czy też koszykarz Los Angeles Lakers, LeBron James.
W latach 80. Goodyear Blimp kontynuował swoje aktywne zaangażowanie w wydarzenia sportowe... i nie tylko. W 1981 r. sterowiec otrzymał zgodę na relacjonowanie Royal Wedding księcia Karola i Diany. Był w powietrzu łącznie przez 25 godzin w ciągu 3 dni i miał specjalne pozwolenie brytyjskiego parlamentu na wyświetlanie napisu "Royal Greetings" oraz nadawanie transmisji telewizyjnej dla BBC.
W 1984 r. dwa sterowce Goodyeara wspierały transmisje Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles, a więc były to de facto drugie igrzyska w Los Angeles, którym towarzyszyły statki powietrzne z logo Goodyear.
Gdy w 1992 r. huragan Andrew uderzył w wybrzeża Florydy, Goodyear Blimp wzbił się w powietrze, aby wyświetlać wiadomości dot. bezpieczeństwa przekazywane przez władze dla mieszkańców i poszkodowanych w tym kataklizmie. Na prośbę amerykańskiego Czerwonego Krzyża, statek powietrzny wyświetlał komunikaty po angielsku i hiszpańsku.
Goodyear Blimp to kawał niesamowitej historii nierozłącznie związanej z historią firmy Goodyear. Ten doskonale rozpoznawalny statek powietrzny niemal od samego początku stał się latającą legendą i ikoną marki – początkowo w USA, a teraz już na całym świecie
– powiedział Paweł Jezierski, Group Communications Manager EEN w Goodyear Polska.
W kolejnych latach Goodyear Blimp kontynuował swoje podróże, stając się latającym symbolem marki. W ostatnim czasie powrócił też do Europy, aby towarzyszyć najważniejszym wydarzeniom sportowym na Starym Kontynencie.
W 2021 roku będzie można zobaczyć go m.in. nad torem Monza, przy okazji wyścigów Pure ETCR w Kopenhadze, a także podczas legendarnej 24-godzinnej rywalizacji Le Mans we Francji. Przemierzając Europę Goodyear Blimp zawita także do Polski.
Od 31 lipca do 2 sierpnia 2021 r. potężny statek powietrzny będzie stacjonował pod Wrocławiem na lotnisku Szymanów. Niestety wizyta na pokładzie i lot raczej nie będą możliwe, ale mimo to warto obserwować niebo nad okolicami Wrocławia. Taki widok nie zdarza się często.