Zielona karta, czyli międzynarodowe potwierdzenie wykupienia polisy OC, w świadomości wielu kierowców wydaje się przeżytkiem. To jednak nie do końca prawda. Z całą pewnością nie przyda się w krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Tam wystarczy polska polisa, tym bardziej że te obecnie są pisane dwujęzycznie. Ale przecież kierowcy podróżują nie tylko do tych państw...
Wyobraźmy sobie, że polska rodzina postanowiła pojechać na urlop własnym samochodem do Grecji. Po drodze musi pokonać np. Słowację, Węgry, Serbię i Macedonię lub Serbię i Albanię. W takim przypadku kierujący musi wyrobić zieloną kartę. Ta będzie niezbędna podczas przekraczania granicy Albanii lub Macedonii. Zielona karta stanowi wymóg podstawowy podczas jazdy po takich krajach, jak:
Wyrobienie zielonej karty jest niezwykle proste. Kierujący musi się zwrócić ze stosownym wnioskiem do ubezpieczyciela, który wydał polisę OC dla jego pojazdu. Dokument jest wydawany na podstawie polisy krajowej. Większość towarzystw wydaje zieloną kartę bezpłatnie. Nawet jeżeli pojawi się konieczność wniesienia opłaty, ta zazwyczaj jest symboliczna i nie przekracza 20 czy 30 zł. Zielona karta jest na ogół wystawiana od ręki. Zarówno w placówce firmy ubezpieczeniowej, jak i zdalnie. Do wyrobienia zielone karty wystarczy zatem telefoniczny kontakt z infolinią ubezpieczyciela.
Warto pamiętać o tym, że zielona karta może zostać wydana tylko do ubezpieczenia, które jest aktualne i to też wyłącznie na czas jego obowiązywania. Może się zatem okazać, że przed wyjazdem np. kierowca będzie musiał przedłużyć polisę.
W sytuacji, w której dany kraj wymaga posiadania zielonej karty, a kierowca o niej zapomniał, pojawią się dwa problemy:
Do 1 czerwca 2023 roku systemem zielonej karty objęta była również Białoruś i Rosja. Od tego dnia umowa w tej sprawie przestała jednak obowiązywać. Zielona karta podczas podróży przez te państwa traci moc. To oznacza, że polski samochód przekraczając granicę z Białorusią czy Rosją, musi posiadać tzw. ubezpieczenie graniczne.
Podczas wyjazdu zagranicznego, kierowca musi oczywiście pamiętać nie tylko o zielonej karcie. Powinien mieć przy sobie również dowód rejestracyjny, potwierdzenie wykupienia polisy OC, dowód osobisty, prawo jazdy, a czasami także paszport. Lista dokumentów jest długa? To prawda. Jednak wyłącznie na tej podstawie zagraniczny policjant będzie w stanie zweryfikować tożsamość kierującego oraz jego prawo do użytkowania pojazdu. Zagraniczny policjant nie ma bowiem dostępu do polskiej bazy CEPiK. Nie sprawdzi zatem auta po numerze rejestracyjnym.
Brak dokumentów podczas wyjazdu może oznaczać dwa problemy. Pierwszym jest trudność przekroczenia granicy. Pojazd i pasażerowie nie będą mogli wyjechać ze strefy Schengen. Drugi pojawi się podczas zagranicznej kontroli drogowej. W razie problemów z określeniem tożsamości czy własności pojazdu policjant może zatrzymać kierującego, pasażerów i auto do wyjaśnienia sprawy.