Ile kosztuje namiot na dach samochodu?
W ważącej 74 kg skrzyni ukryty był zaskakująco przestronny namiot iKamper Skycamp 2.0. W dobie szaleństwa na punkcie kamperów i aktywnych wczasów mieliśmy okazję sprawdzić, jak się śpi na dachu samochodu. Testowany namiot to flagowa propozycja iKamper i kosztuje 16 900 zł. W ofercie znajduje się jeszcze Skycamp Mini (14 900 zł) i Skycamp 2x (13 800 zł). Sporo, prawda? Tak, ale z pewnością są osoby, które takie rozwiązanie po prostu pokochają.
Namiot, dla tych, którzy nie lubią rozkładać namiotów
Sam nie jestem miłośnikiem biwakowania pod namiotem. Z poprzednich wypadów mam raczej złe wspomnienia, a na myśl o rozkładaniu namiotu, śledziach czy stelażach dostaję gęsiej skórki. To po prostu nie dla mnie. Dlatego byłem zachwycony, jak prosto (wręcz banalnie prosto) i jak błyskawicznie rozkłada się Skycamp 2.0. Producent mówi o minucie i nie kłamie. Otwieramy skrzynię, wyciągamy drabinę, ciągniemy za nią, namiot sam się rozkłada, ustawiamy drabinę pod odpowiednim kątem i montujemy sześć napinających prętów. Koniec roboty. Złożenie namiotu jest równie szybkie i bezproblemowe.
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Spójrzcie na zdjęcia. To kawał porządnego i świetnie wykonanego namiotu. Tylko, że dostajemy się do niego po drabinie
Kolejny plus to materac z prawdziwego zdarzenia. W tym modelu jest olbrzymi (190x210 cm) i dla dwóch osób miejsca jest aż nadto. Jeśli podróżujecie z dziećmi, to i tak nie będziecie narzekać na brak przestrzeni. No i trzeba podkreślić, że to naprawdę wygodny materac z gęstej pianki. Na samochodzie poczujecie się jakbyście spali w normalnym łóżku. W dachu namiotu umieszczono specjalne okno, które można oczywiście zasłonić, ale, jeśli tego nie zrobicie, to będzie mogli podziwiać chmury lub rozgwieżdżone nocne niebo. Namiot ma także okna i wejście z obowiązkowymi moskitierami, nie musicie się więc przejmować owadami. W środku mamy mnóstwo przestrzeni, a klimat podróżowania podkreśla mapa świata. Jeśli lubicie biwakowanie, to odnajdziecie się od razu. To po prostu pełnoprawny namiot z najwyższej półki.
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Jak jeździ się z namiotem na dachu?
Na pewno do takich podróży przyda się samochód ze wzmocnionymi relingami i odpowiednim udźwigiem. Testowane Subaru Outback nadawało się do tej roli perfekcyjnie. Nie tylko bez obaw można było na jego dachu spać, ale też zapakować mnóstwo bagaży do środka. Japońskie kombi to mistrz praktyczności i przestronności (w sumie tak samo jak namiot na jego dachu), a to kluczowy parametr na takie wyprawy. Do bagażnika wrzucić można przecież nie tylko walizki z ubraniami, ale też np. rowery albo sprzęt wędkarski. Czy co tam tylko chcecie wziąć na aktywny urlop. Subaru pozwala też w pełni wykorzystać potencjał kempingu na dachu, ponieważ sprawny napęd 4x4 pozwala dojechać w wiele niedostępnych miejsc. Podwyższone, uterenowione kombi albo SUV wydają się idealne do tej roli.
Na stronie iKamper wyczytałem, żeby z zamontowaną skrzynią nie przekraczać 110 km/h. To w zupełności wystarczająca prędkość do sprawnego połykania kolejnych kilometrów na drodze szybkiego ruchu, a cała konstrukcja wydaje się na tyle solidna, że pewnie można jechać i szybciej. Jednak tego nie próbowałem. Co ważne, skrzynia wcale nie odbija się jakoś bardzo negatywnie na właściwościach jezdnych Subaru. Oczywiście jest trochę głośniej (zwłaszcza przy wyższych prędkościach), a auto nie jest tak szybkie i pali trochę więcej, ale wcale nie jest to diametralna różnica. W mieście czy na drogach krajowych można o namiocie po prostu zapomnieć. A przynajmniej Subaru Outback się nim w ogóle nie przejmowało. Różnicę czuć dopiero przy szybkiej jeździe.
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 - podsumowanie.
Namiot iKamper Skycamp 2.0 zaskoczył mnie przestronnością, wygodą i łatwością rozkładania. Nigdy nie lubiłem namiotów, ale przygoda ze spaniem na dachu Subaru jest z pewnością moim najlepszym wspomnieniem z taką formą spędzania wolnego czasu. Wciąż jestem w szoku, ale po prostu mi się podobało i to pierwszy namiot, który polubiłem. Dla mnie to ciekawostka, ale kto powinien na poważnie przejrzeć ofertę iKamper lub podobnych firm?
Każdy, kto myślał o kupnie kampera, a odpoczynek na łonie natury to jego pasja. To rozwiązanie pomiędzy klasycznymi namiotami a samochodem kempingowym. Jest dużo tańsze od kampera, ale oferuje już wolność i swobodę, za które ludzie kochają kampery. W każdej chwili możecie się spakować i pojechać w inne miejsce. Auto ze skrzynią będzie też wygodniejsze, zwrotniejsze i mniej uciążliwe podczas jeżdżenia np. po mieście lub wąskich drogach. Montując namiot na dachu samochodu z 4x4 naprawdę będziecie mogli zapuścić się w wiele ciekawych miejsc. Jeśli nie przeszkadza wam ascetyczny styl życia, to bez problemu spędzicie noc w dziczy. Wyobrażam sobie też, że wcale nie trzeba w takim namiocie spać. Wypad z rodziną na ryby, rowery, kajaki albo pieszą wycieczkę? Parkujecie auto, rozkładacie namiot na dachu i macie świetny punkt wypadowy.
Z pewnością nie jest to rozwiązanie dla wszystkich (i raczej nie dla mnie), ale są osoby, które będą wręcz zachwycone możliwościami, jakie daje taki namiot.
Subaru Outback i iKamper Skycamp 2.0 fot. Filip Trusz
