W Stanach Zjednoczonych Ameryki zadebiutowała linia olejów silnikowych Motul Classic Line dedykowanych do klasycznych samochodów. Genialny jest zarówno pomysł, jak i jego realizacja. Produkty są pogrupowane zgodnie z przedziałami czasowymi, każdy przeznaczony do silników z innego dekady. Nawiązują do nich projekty graficzne opakowań, każdy ma grafikę stylizowaną na odpowiedni okres. Wszystkie wyglądają obłędnie.
Wbrew obiegowym opiniom, które głoszą, że do starych samochodów lepiej nadają się oleje mineralne, nowe produkty Motul dla oldtimerów i youngtimerów mają półsyntetyczne bazy. Za to zostały wyposażone w odpowiednie dodatki zdaniem producenta poprawiające smarowanie silników z poszczególnych okresów motoryzacji. Przede wszystkim amerykańskiej, ale jak wskazuje tytułowe zdjęcie z czającym się na drugim planie ikonicznym Lamborghini Countach, nie tylko dla niej.
Być może jest w tym sporo marketingu, ale Motul twierdzi, że dodatki cynku i molibdenu sprawią, iż klasyczne motory V8 będą pracować gładko i długo. Szczegółowy skład jest tajemnicą producenta, ale ponoć różni się w zależności od produktu.
Dostępne są oleje o klasach lepkości Stowarzyszenia Inżynierów Samochodowych (SAE) 30 i SAE 50 dla najstarszych aut wyprodukowanych przed latami 50., przez klasy 20W50 dla samochodów wyprodukowanych po 1950 roku, 15W50 dla aut z silnikami o niskiej mocy z ery lat 70., 10W40 dla youngtimerów z lat 80., a kończąc na oleju 10W30 dla samochodów z ostatniej dekady XX wieku.
Wszystkie są półsyntetykami, niektóre na opakowaniach mają podaną orientacyjną ilość dodatków myjących, a olej dla aut z lat 70 SAE 15W50 to zmodyfikowany produkt znany wcześniej pod nazwą Motul 2100, dedykowany do silników atmosferycznych oraz z wymuszonym doładowaniem powietrza. W przypadku amerykańskich klasyków najczęściej przez mechaniczną sprężarkę.
Dopiero olej dla aut z lat 90. SAE 10W30 został opracowany z myślą o wysokoobrotowych silnikach z podwójnym wałkiem rozrządu w głowicy (DOHC). Oleje są sprzedawane w dwulitrowych opakowaniach, które bez wyjątku prezentują się uroczo.
Ich projekty graficzne nawiązują do historii motoryzacji i designu. Są błyskotliwym ruchem marketingowym, a nam kojarzą się ze starymi reklamami samochodów oraz grami wideo: od "Street Rod" z 1989 roku po najnowsze "Grand Theft Auto V". Dobra robota Motul!