Szef jednej z najstarszych czeskich marek obuwniczych twierdzi, że od pokoleń ludzie noszą trampki Botas i jeżdżą samochodami marki Skoda. Oto przykład lokalnego patriotyzmu. W 2025 r. obie marki połączyły siły, by pochwalić się nowymi butami. A ściślej pierwszymi butami w historii marki Skoda. Wiele wskazuje na to, że nie będą ostatnie. Plany są całkiem ambitne.
Od czego zaczęli Czesi? Od modelu sportowego w limitowanej edycji. Powstanie zaledwie 130 par. Dlaczego tyle? To pomysł na uhonorowanie 130-lecia Skody. A przy okazji sposób na promowanie obu marek. Kilka par zostanie wylosowanych wśród uczestników konkursu przygotowanego na Instagramie.
Nowe buty opracowali styliści Skody z działu Colour & Trim oraz eksperci Botas. Nic nie jest dziełem przypadku. Twórcy przekonują, że poszczególne łączenia materiałów i różnych elementów to nawiązanie do stylistyki wnętrz jak i nadwozia różnych modeli Skody. Wzorowano się także na jednym z najsłynniejszych modeli marki obuwniczej (stąd elementy nawiązujące do klina). A powtarzająca się litera S to ukłon w stronę nowej linii Modern Solid, którą zastosowano w kompaktowym samochodzie elektrycznym Skoda Elroq. To z Elroqa wykorzystano także część materiałów, których wykonano tapicerkę. Wzorowano się także na różnych wersjach kolorystyki wnętrza nowego czeskiego samochodu.
Stworzenie ostatecznej wersji butów zajęło trochę czasu. Okazało się, że projektanci wykonali aż 20 różnych prototypów, zanim wybrano najlepszą odmianę. Kierowano się nie tylko wzornictwem, ale także możliwościami produkcyjnymi czeskiej manufaktury. Czesi przyznali, że wkrótce pojawią się kolejne wersje butów. Nie brakuje bowiem pomysłów na nowe projekty jak i budżetu.