Bardzo zdziwiłem się, gdy zobaczyłem wyniki najnowszego amerykańskiego raportu o aplikacjach w samochodzie. Według Morgan Stanley Audio Entertaimnent Survey 2025 Android Auto zaczyna tracić użytkowników, a nie zyskiwać nowych. W 2024 r. odnotowano bowiem spadek o 7 proc. (w porównaniu do 2023 r.). A co u najważniejszego rywala? Okazuje się, że CarPlay powoli pnie się w górę. O ile? O 2 proc. Niby niewiele, ale jednak.
Skąd taki spadek zainteresowania Android Auto? Według branżowego serwisu 9to5google niewykluczone, że to kwestia migracji użytkowników z systemu Android do iOS. Innymi słowy, przesiadki z telefonów z Android na Apple iPhone. Ale to nie wszystko.
Spadki Android Auto w statystykach mogą także wynikać ze zmiany użytkowanych samochodów. Coraz więcej nowych modeli aut zawiera wbudowany Android Automotive, a to coś zupełnie innego niż Android Auto z telefonu. Z perspektywy użytkownika nie trzeba zatem podłączać smartfona, gdyż dostępne są kluczowe aplikacje do nawigacji czy słuchania muzyki. Oczywiście w Android Automotive także można uruchomić tryb samochodowy z telefonu, czyli Android Auto czy Apple CarPlay. Nie jest jednak tajemnicą, że producenci aut jak i Google nie śpieszyli się z wdrożeniem rozwiązania Android Auto zachęcając do logowania i korzystania z Android Automotive.
Być może niekorzystny trend dla Google odwróci się w najbliższych miesiącach. Firma zapowiedziała, że już od lutego 2025 r. zacznie się proces wdrażania aplikacji znanych m.in. z tabletów. A to oznacza stopniowe uwalnianie np. takich programów jak Netflix, Max czy Disney, aby z nich korzystać w aucie podczas postoju (np. przerwy na ładowanie pojazdu elektrycznego). Oczywiście w pierwszej kolejności pojawią się w Android Automotive a dopiero z czasem w Android Auto.
Google ma jednak powód do świętowania. We wspomnianym badaniu okazało się, że jedna z aplikacji amerykańskiego giganta zyskuje na popularności w samochodach. To YouTube Music, które wedle raportu już wyprzedziło tak znane serwisy streamingowe jak Spotify czy Apple Music. Na rynku amerykańskim mocną pozycję ma wciąż mało znane w Europie płatne radio satelitarne SiriusXM, które od lat jest powszechnie stosowane w samochodach na rynek USA. Jego popularność nie powinna dziwić nawet w czasach streamingu poprzez internet. Z radia można bowiem korzystać wszędzie tam, gdzie nie ma zasięgu sieci telefonii komórkowej, albo szybkość połączenia jest dość marna (w praktyce wiele terenów pozamiejskich).