Robił to DeLorean w "Powrocie do przyszłości". Teraz potrafi to Tesla

Amerykański producent samochodów elektrycznych rozszerzył ofertę produktów lifestylowych nawiązujących do kontrowersyjnego auta, jakim niewątpliwie jest Tesla Cybertruck. Mowa o robiącym wrażenie, lewitującym modelu w skali 1/24.

Wygląda na to, że fani Tesli znaleźli sobie nowy obiekt obsesji. Do stale rosnącej gamy gadżetów inspirowanych autami zasilanymi energią elektryczną, dołączyła miniaturowa Tesla Cybertruck, unosząca się nad okrągłą magnetyczną podstawą. Zabawka ta wprowadzona do oferty w grudniu 2024 r. szybko została wyprzedana i teraz można ją nabyć jedynie z drugiej ręki. Cena przedmiotu wynosiła 250 dolarów, a obecnie handlarze, którzy nabyli gadżet z myślą o zysku, na platformie eBay wystawiają takie przedmioty na sprzedaż za kwoty trzykrotnie, a nawet czterokrotnie wyższe.

Zobacz wideo

Efektowna zabawka

Zabawka o właściwościach pojazdu istniejącego jedynie w filmach science fiction, to bardzo nietypowy gadżet, a szczególnie w kształcie kosmicznie wyglądającego samochodu. Model elektrycznej ciężarówki w skali 1/24 potrafi świetnie prezentować się na biurku i wzbudzać radość swoimi możliwościami, dlatego trudno się dziwić, że ludzie chcą zarobić na tym gadżecie, który trafił na rynek w limitowanej serii.

 

Lewitująca Tesla spokojnie się unosi lub obraca

Miniaturowa Tesla Cybertruck ma działające oświetlenie LED z przodu oraz z tyłu, które można włączać i wyłączać, stukając przycisk na magnetycznej podstawie. Podkładka natomiast jest zasilana kablem ładującym typu C i zasilaczem sieciowym. Co ciekawe, lewitujący Cybertruck może unosić się spokojnie, albo obracać się. Sam model waży 293 gramy, a podstawa ma masę 1,29 kg.

Zdaniem wielu osób umieszczających swoje opinie w sieci na temat tego gadżetu, miniaturowy Cybertrack wygląda lepiej od oryginału. To dlatego, że nie ma kół, ani szczelin między panelami, co czyni powierzchnię gładką, bardziej opływową i jeszcze bardziej futurystyczną.

Tesla jak DeLorean z "Powrotu do przyszłości"

Z fenomenem lewitującego samochodu popkultura miała do czynienia blisko cztery dekady temu, kiedy w 1985 roku do kin trafił amerykański film "Powrót do przyszłości" (ang. "Back to the Future"). To właśnie w tym fantastyczno-naukowym obrazie, wyreżyserowany przez Roberta Zemeckisa, rola wehikułu czasu przypadła srebrnemu DeLoreanowi DMC-12, potrafiącemu m.in. lewitować na ekranie. Maszyną, która na zawsze zapisała się na kartach historii kinematografii, podróżował szalony doktor Emmett Lathrop Brown oraz bystry nastolatek Marty McFly.

 
Więcej o: