Niektórym auto służy przede wszystkim do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Mają jakieś swoje wymagania i upodobania, jak liczba miejsc w samochodzie, typ bagażnika, rodzaj skrzyni biegów itp. Szukają jedynie takiego auta, by spełniał ich wymagania i tyle. Po zakupie rozkoszują się jazdą. Są jednak i ci, którzy po zakupie auta, dopiero rozpoczynają całą zabawę z samochodem. Planują co przerobić, jakie gadżety dokupić i w jaki sposób jeszcze zmodyfikować poszczególne elementy w samochodzie, by mieć jeszcze więcej frajdy z korzystania.
Wszelka zabawa i modyfikacje są dozwolone, ale najpierw trzeba dokładnie wiedzieć, do jakiego momentu możemy się posunąć. W przeciwnym razie narażamy się na negatywny wynik badania technicznego samochodu oraz utratę dowodu podczas rutynowej kontroli policji. Tak, jak nowy samochód musi spełnić szereg wytycznych, by zostać otrzymać świadectwo homologacji i móc jeździć po drogach, tak trzeba znać również zasady, jeśli modyfikujemy poszczególne elementy.
Tym razem na tapet bierzemy auta osobowe. Co trzeba wiedzieć, zanim przejdziemy do wszelkich modyfikacji? Przede wszystkim:
Trzeba stosować się do dwóch zasad – jeśli wymieniamy dany element w aucie (dotyczy to elementów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo), należy wybierać części ze znakiem homologacji „E", który informuje, że dany element został dopuszczony do użytkowania na drogach publicznych. A jeśli modyfikujemy wyposażenie samochodu, np. chcemy założyć światła do jazdy dziennej, trzeba dodatkowo przestrzegać przepisów dotyczących warunków technicznych dla pojazdów.
- czytamy w serwisie Magazyn Auto.
Jeśli ktoś pragnie dokonać zmiany żarówek na światła LED, musi wiedzieć, że niezbędna jest wymiana całego reflektora, który musi być dopuszczony do stosowania go na drogach publicznych. Niestety nawet wtedy, jeśli diagnosta się zorientuje, może zakwestionować legalność takiego oświetlenia. "Nasze przepisy w przypadku reflektorów LED wymagają również systemów samopoziomowania lamp, co w praktyce (ze względu na koszt i skomplikowany montaż) praktycznie uniemożliwia wymianę oświetlenia" - czytamy w Magazyn Auto. Wyjątkiem są samochody nieposiadające tych elementów, ponieważ w takim stanie wyjeżdżają z fabryki. Tylko wtedy LED-y są w pełni legalne.
W przypadku wymiany samych żarówek na inne, trzeba wówczas pamiętać, że muszą być one dokładnie takiego samego rodzaju oraz muszą być oznaczone literą "E" wraz z numerem kraju, z jakiego pochodzi certyfikat. To gwarantuje, że produkt spełnia wszelkie normy Unii Europejskiej. Eksperci podkreślają, że niezwykle ważne jest prawidłowe zamontowanie żarówki - a nie każdy kierowca to potrafi oraz ponowne ustawienie wysokości świateł na odpowiednim poziomie.
Popularna wśród kierowców modyfikacja dotyczy świateł do jazdy dziennej. Konieczne jest jednak wybranie takich, które posiadają oznaczenie "RL" - światła do jazdy dziennej oraz "E" - numer identyfikacyjny kraju, który wydał certyfikat. Zadbać należy oczywiście również o właściwy sposób montażu.
Niektórzy kierowcy uwielbiają dodatki w postaci "brwi" lub "rzęs" na reflektorach - jest to nielegalna praktyka. To samo dotyczy przyciemniania tylnych lamp. Na ten ostatni element policjanci oraz diagności zwracają szczególną uwagę.
Jeśli chodzi o ogumienie, zasada jest prosta - opona w żaden sposób nie może wystawać poza obrys auta, czyli błotników. Niedozwolone jest także używanie opon o "różnej konstrukcji (w tym o różnej rzeźbie bieżnika) na kołach jednej osi oraz takich, których wskaźniki pokazują graniczne zużycie bieżnika". Ogumienie z kolcami również nie jest dozwolone. Najważniejsze, by opony miały znak homologacji "E" oraz posiadały minimalną głębokość bieżnika.
W przypadku wymiany jakichkolwiek elementów wyposażenia pojazdu, m.in.: fotele, pasy bezpieczeństwa czy kierownica, muszą one posiadać świadectwo homologacji ECE, czyli oznaczenie "E" wraz z właściwym numerem. Jeśli chodzi o szyby - problemu nie ma, jeśli przyciemniamy te znajdujące się z tyłu pojazdu.