Niemal każdy kierowca zna lub posiada takie gadżety do samochodu, jak uchwyt na telefon oraz skrobaczki do szyb. Niektórzy jednak pragną wyposażyć swoje auto w nietypowe akcesoria. Postanowiłem przyjrzeć się bliżej niektórym z nich. Możliwe, że sam zaopatrzę się w jakieś nowe cacko.
Świeża kawa w samochodzie? Wystarczy kupić kawiarkę
Ten gadżet mocno mnie zaskoczył, zwłaszcza że nie wpadłbym na to, że istnieje coś takiego jak kawiarki do auta. Tymczasem w Internecie natknąłem się na taki sprzęt. Wystarczy podłączyć go do gniazda samochodowego, wlać odmierzoną ilość wody i oczywiście nasypać kawę.
Działanie kawiarki samochodowej jest bardzo proste i przypomina uproszczony ekspres. Zazwyczaj gadżet jest sprzedawany z dodatkowym kubkiem w zestawie, który pomaga w nalaniu odpowiednio dużo wody do urządzenia. Kawa powinna być zmielona wcześniej, gdyż w kawiarkach samochodowych nie ma dodatkowego młynka.
Mini lodówka samochodowa, podstawą na długie podróże
Kolejną ciekawostką do samochodu są mini lodówki. Są one bardzo przydatne podczas długich podróży i np. nocowania w aucie. Wtedy można bez problemu zaopatrzyć się w zapasy jedzenia i nie martwić się jego jakością nawet podczas upałów.
Mini lodówki można stosować nie tylko w samochodach. Dlatego są one wyposażone w różne końcówki umożliwiające podłączenie ich do zasilania. Oczywiście nie brakuje też wersji wpinanych do zapalniczki. Takie lodówki turystyczne sprawdzą się zarówno w autach osobowych, jak i kamperach.
Ten gadżet odstraszy szkodniki. Zamontuj go pod maską
Trzecim, dość nieoczywistym gadżetem do samochodu jest odstraszacz kun. Jak dokładnie to działa? Otóż urządzenie podłącza się do akumulatora i gdy tylko wykryje ono ruch pod maską samochodu, uruchamia serię sygnałów ultradźwiękowych i stroboskopowych błysków.
Odstraszacz działa także na myszy, szczury i inne gryzonie. Wyłącza się w momencie, gdy odpalony zostaje zapłon silnika. Gadżet posiada wbudowany radar oraz moduł automatycznej zmiany częstotliwości. Zdecydowanie przyda się większości kierowców, bo komu się nie zdarzyło znaleźć jakiegoś pasażera na gapę w postaci niewielkiego gryzonia.