Klasyczny G-SHOCK w nowym wydaniu G-SQUAD, czyli kostka w dresie

Gama pierwszego w historii zegarka G-SHOCK DW-5600 została uzupełniona o kolejne modele. Tym razem chodzi serie G-SQUAD, czyli zegarki dla sportowców. To pierwsze "kostki" z ekranami MIP oraz czujnikami pulsu.

Ostatnio łatwo się pogubić w zasypie nowości produktowych japońskiej marki G-SHOCK. To dlatego, że najmocniejszy zegarek świata obchodzi 40. rocznicę. Również z tego powodu wiele modeli nawiązuje do kultowej "kostki", czyli pierwszego w historii modelu G-SHOCK DW-5600.

Zobacz wideo Huawei Watch Buds, czyli zegarek rodem z Jamesa Bonda. Czy to ma sens? [TOPtech]

Więcej opisów nowych gadżetów i urządzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nigdy wcześniej kostka G-SHOCK nie była aż tak sportowa

Niedawno poznaliśmy ekskluzywną serię kanciastych zegarków przygotowaną na 40-lecie, a później okolicznościowy model DWE-5657RE-1 z wymiennym bezelem, tak samo jak pasek wykonanym z biomasy. Rocznicowe modele są bardzo ładne, ale mają dwie wady: wysokie ceny i ograniczoną produkcję. W przypadku sportowych kostek G-SHOCK G-SQUAD będzie inaczej, bo są wycenione atrakcyjnie i trafiają do regularnej sprzedaży.

Do wyboru jest aż pięć wersji, produkcja tylko jednej z nich ma być ograniczona. Chodzi o model DW-H5600EX-1, który ma wymienny bezel. Do wyboru są dwie wersje: hybrydowa ze stali i biomasy oraz całkowicie wykonana z tworzywa. Pozostałe modele G-Shock G-SQUAD DW-H5600 zostaną w sprzedaży na stałe. Dwa z nich mają całkowicie plastikowe obudowy również wykonane z biomasy w kolorze czarnym lub jasnoniebieskim, a dwa kolejne to kostki z hybrydowymi stalowo-plastikowymi bezelami w kolorze czarnym albo granatowym.

Zastosowanie w obudowach i paskach zegarków ma aspekt ekologiczny, bo to rodzaj żywicy wyprodukowanej z materiałów organicznych, która nadaje się do ponownego przetworzenia, a jej produkcja nie zanieczyszcza środowiska. Jednak najciekawsze funkcje kryją się w przyjaznej dla środowiska obudowie.

 

Nowe G-SHOCKI G-SQUAD wreszcie mają ekrany w technologii MIP

Po pierwsze wszystkie nowe kostki z serii G-SQUAD mają matrycowe wyświetlacze wykonane w technologii LCD MIP (Memory in Pixel). To znaczy, że mogą wyświetlać różne znaki graficzne i charakteryzują się wysokim kontrastem. Z tyłu umieszczono czujnik pozwalający na pomiar tętna, pulsu i wyliczenie pułapu tlenowego, a oprogramowanie zegarków pozwala na monitorowanie różnych aktywności: chodzenia, biegania, treningu fitness na siłowni oraz treningu interwałowego. Do tego dochodzi krokomierz, monitorowanie snu i bezprzewodowa komunikacja ze smartfonem, z którego czujnika GPS korzystają zegarki.

Dane zebrane przez zegarek trafiają do systemu konkurencyjnej firmy Polar, która zajmuje się produkcją ściśle sportowych zegarków typu smartwatch. Nowe modele mają klasę wodoszczelności 200M, są wyposażone w alarm wibracyjny i baterie słoneczne schowane w ekranie, ale w przeciwieństwie do zwykłych zegarków G-SHOCK ze względu na duży pobór energii to nie wystarczy. Trzeba je dodatkowo regularnie ładować przy pomocy specjalnego kabla, który z jednej strony ma specjalny klips, a z drugiej wtyczkę USB. Za to w trybie zegarka z wyłączonym czujnikiem pulsu powinny działać około miesiąca.

Prawda jest taka, że nowe kanciaste G-SHOCKi są gorsze od prawdziwych zegarków fitnessowych, jeśli chodzi o liczbę funkcji, ale nadrabiają to kultowym wyglądem. Nowa seria G-SHOCK G-SQUAD DW-H5600 pozwala nie rezygnować z klasycznie wyglądającego G-SHOCKA nawet w czasie sportowych aktywności. Zegarki G-Shock G-SQUAD DW-H5600 już są dostępne w cenach od 1449 zł (modele plastikowe), przez 1459 zł (modele z hybrydowym bezelem), po 2299 zł (model limitowany z dwoma bezelami).

Więcej o: