Xtorm XP300 to taki powerbank dla urządzeń na prąd przemienny. Wprawdzie nie weźmiemy go do kieszeni, bo waży 3,3 kg, ale już do auta wejdzie bez problemu. To kostka o wymiarach 24 cm x 14,2 cm x 15,4 cm, która mieści akumulatory litowo-jonowe o pojemności energetycznej 78 000 mAh lub 287 Wh.
Takie rozwiązanie przyda się w kamperze, przyczepie czy namiocie, ale również na działce i w każdym innym miejscu, gdzie można mieć do czynienia z przerwami w dostawach prądu. Poza miastami zdarzają się częściej, a sprzyjają temu częste burzy i wichury, z którymi mamy ostatnio do czynienia. A jeśli kogoś omijają takie przygody, może chcieć zorganizować piknik w plenerze lub ułatwić sobie pracę w ogrodzie albo w lesie.
Xtorm XP300 jest zaopatrzona w całą armię wyjść. Znalazło się w niej cztery gniazda USB (1 x USB-C PD i 3 x klasyczne USB typ A/3.0, w tym jedno standardu QC), popularne wśród urządzeń elektronicznych wyjście DC 5,5 mm (laptopy, akumulatorowe urządzenia AGD, itp.), gniazdko samochodowe 12 V o mocy do 120 W oraz klasyczne gniazdko prądu przemiennego. To ostatnie obsłuży urządzenie o mocy do 300 W.
Taka moc oznacza, że nie podłączymy do niego większości czajników czy żelazka, ale przekracza zapotrzebowanie na prąd większości urządzeń elektronicznych. Dzięki temu jeśli ktoś nie lubi odpoczywać od cyfrowego świata albo chce pracować zdalnie, będzie uratowany.
Po rozładowaniu akumulatorów prąd można odzyskać podłączając stację zasilającą Xtorm do źródła prądu przemiennego albo używając interfejsu USB-C PD, tylko trzeba mieć zasilacz o mocy co najmniej 60 W. Ostatnim i najciekawszym rozwiązaniem jest użycie paneli słonecznych. Musimy je kupić oddzielne (Xtorm ma również w ofercie matę z ogniwami fotowoltaicznymi), ale wtedy mamy źródło zrównoważonej i w najbardziej optymistycznych warunkach, nieskończonej energii.
Pudełko z prądem przyda się też jako dodatkowe zabezpieczenie w awaryjnych sytuacjach. Ma bardzo kompaktowe wymiary i rozsądną pojemność. Przeszkadzać może tylko cena, która wynosi aż 1599 zł. Jednak za wysoką jakość płaci się odpowiednio. Xtorm XP300 to produkt holenderskiej firmy Telco Accesories i został wykonany w Chinach.
Zanim ktoś zacznie marudzić, przypomnę, że Chińczycy są w tej chwili światowymi liderami w branży nowoczesnych akumulatorów, litowo-jonowych i nie tylko takich. Czy to się komuś podoba, czy nie, producenci z innych krajów mogliby się od nich uczyć nowych rozwiązań technologicznych.
Przenośny bank energii Xtorm XP300 wygląda elegancko i jest wyposażony w wyświetlacz ciekłokrystaliczny, a także zabezpieczenie przed przegrzaniem, przeładowanie i zwarciem. Ma elektronikę sterującą wysokiej klasy i nowoczesne ogniwa o dużej wydajności. Powinien więc być wygodny do używania oraz całkowicie bezpieczny. Urządzenie można kupić w sklepach wielu sieci handlowych.