Porsche - wbrew logice

W czasach, gdy w przemyśle motoryzacyjnym priorytetem jest cięcie kosztów ze szkodą dla jakości i niezawodności, firma Porsche stawia na jakość i dobrze na tym wychodzi. W innych dziedzinach też w niczym nie przypomina swojej konkurencji.

W zgodzie z obowiązującymi trendami niezawodność i trwałość w przemyśle samochodowym nie przynosi wymiernych korzyści. Dochód ze sprzedaży coraz większej liczby części zamiennych ma kompensować niski narzut przy sprzedaży nowego auta przez producenta. Jakość nie jest w modzie, jednak nie dla Porsche. Od lat model 911 przoduje w statystykach niezawodności przeprowadzanych przez TÜV, by po jedenastu latach niemal niezmiennie okupować pierwsze miejsce. Według szczegółowych raportów przeprowadzanych przez kontrolerów stanu technicznego po paru latach eksploatacji elementem najbardziej i najczęściej zużytym (niesprawnym) są... opony.

Podczas gdy inne małe firmy, produkujące samochody sportowe popadają w kłopoty finansowe i są wchłaniane, prędzej czy później, przez wielkie koncerny, Porsche nie tylko zachowało niezależność, ale samo stało się właścicielem pokaźnego pakietu akcji koncernu Volkswagen (ponad 30 %). Mając ograniczoną gamę modelową, która nigdy nie składała się z więcej niż trzech konstrukcji podstawowych, Porsche udowadnia, że można zachować rentowność i rozwijać się myśląc o przyszłości.

Firma założona przez Ferdynanda Porsche nie ogranicza się przy okazji jedynie do sprawdzonych rozwiązań i "żyłowania" silników w celu zapewnienia swym produktom odpowiednich osiągów. Jest ona właścicielem wielu patentów na rozwiązania techniczne, które wdrażała w kolejnych modelach. Dziś działalność firmy nie ogranicza się do produkcji modnego SUV-a i wciąż pożądanego modelu 911. Na salonach samochodowych można oglądać nowe rozwiązania, mające przyczynić się do mniejszej emisji substancji szkodliwych, jak napęd hybrydowy. Ma on znaleźć zastosowanie w modelach Cayenne i planowanej w niedługim czasie Panamerze (czterodrzwiowa, sportowa limuzyna).

Producenci samochodów sportowych często poszerzają swoją ofertę o "mały" model mający poprawić sprzedaż i wyniki finansowe. Kiedy więc zobaczyłem, że w Polsce najlepiej sprzedającym się modelem Porsche jest Cayenne a najgorzej Boxster pomyślałem, że to specyfika naszego rynku. Nic bardziej mylnego. W drugiej połowie zeszłego roku (rok obrachunkowy w Porsche liczony jest od 1 sierpnia do 31 lipca następnego roku) sprzedano 11 979 sztuk modeli Boxster i Cayman, 17.329 911-tek i 9 940 sztuk modelu Cayenne, jednak ze względu na zaprzestanie w listopadzie produkcji starego modelu wynik ten nie jest miarodajny. Na pierwsze półrocze tego roku Porsche planuje sprzedaż ponad 20 000 sztuk swojego SUV-a, a już tylko 16 000 sztuk 911 i 9 900 egzemplarzy najmniejszych Porsche (Cayman jest odmianą coupe modelu Boxster, dlatego Porsche liczy te modele razem).

Nie trudno się domyśleć, że za jakością i trwałością idzie zadowolenie klientów. Porsche jest najlepiej postrzeganą marką na wymagającym, rodzimym rynku niemieckim. Według badań przeprowadzonych przez niemiecki magazyn Manager-Magazin, Porsche już od ośmiu lat jest najlepiej postrzeganą marką na rynku niemieckim. W badaniu brano pod uwagę 152 firmy z dziesięciu różnych sektorów rynku, a o wyrażenie opinii na ich temat poproszono 2 500 osób zajmujących stanowiska prezesów i dyrektorów firm. Porsche zdobyło tę prestiżową nagrodę, przyznawaną raz na dwa lata, piąty raz z rzędu.

Marcin Lewandowski, źródła: Porsche, Mototarget

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.