Mapy Google zostały wydane 8 lutego 2005 r. Kilka dni temu skończyły zatem równe 20 lat. Dwie dekady wystarczyły im na zdobycie nawet 2 mld fanów na całym świecie. Tyle osób miesięcznie korzysta z aplikacji. Tylko czy wszyscy oni wiedzą o tym, że nawigacja potrafi być... oszczędna?
Większość kierowców ma prosty mechanizm używania nawigacji Google. Lokalizuje punkt startu na mapie, a następnie planuje punkt docelowy. Tyle! Następnie wybiera jedną z propozycji, odpala silnik i rusza. Bez względu na fakt czy trasa jest krótka, czy długa, warto zdawać sobie sprawę z tego, że opcji planowania jest więcej. O nich trzeba mimo wszystko pomyśleć wcześniej, niż ruszając z miejsca. Co trzeba zrobić? Wystarczy wejść w ustawienia programu i zmienić preferencje. Jedną z możliwości jest "Preferuj najniższe spalanie". Dzięki temu aplikacja zaplanuje przejazd w taki sposób, aby samochód spalił jak najmniejszą ilość paliwa.
Planowanie trasy paliwo- lub energooszczędnej opiera się na analizie kilku kryteriów. Aplikacja bierze pod uwagę m.in. nachylenie terenu, liczbę zatrzymań, ograniczenia prędkości, natężenie ruchu drogowego w czasie rzeczywistym czy warunki po drodze, a w tym roboty drogowe.
W przypadku aplikacji zainstalowanej na telefonie z systemem Android należy wybrać logo ze swoim inicjałem w górnej części ekranu, a następnie ustawienia, ustawienia nawigacji, opcje trasy i "Preferuj trasy z najniższym spalaniem". W przypadku iOs-a również kierowca zacznie od symbolu z własnymi inicjałami. Następnie naciśnie ustawienia, nawigacja, opcje trasy i "Preferuj trasy z najniższym spalaniem".
Na tym jednak nie koniec, bo kierowca może wskazać również dane dotyczące rodzaju silnika. Odbywa się to w zakładce ustawienia i twój pojazd. Czemu podanie tej informacji jest ważne? Bo według algorytmu Google`a trasa o największej paliwo- lub energooszczędności może się różnić w zależności od rodzaju silnika.
Na tym oszczędne opcje Google Maps się nie kończą. Aplikacja pozwala kierowcy również na porównywanie cen paliw w czasie rzeczywistym na kilku stacjach w okolicy. W efekcie kierujący może wybrać taką, na której paliwo jest najtańsze. To sprawi, że zaoszczędzi pieniądze nie tylko na niższym zapotrzebowaniu na benzynę czy olej napędowy. On również kupi napęd z kilkugroszową oszczędnością na każdym litrze.