Czego można oczekiwać na drogach podczas Wszystkich Świętych? Odpowiedź wydaje się oczywista. Będzie tłoczno. Ale mniej oczywiste jest już typowanie świątecznych godzin szczytu. A w tej mierze trzeba przygotować się na niespodzianki. Oto prognoza przygotowana przez twórców Yanosika.
W ubiegłym roku wzmożony ruch na drogach krajowych czy wojewódzkich notowano już relatywnie wcześnie. W dniu 1 listopada już od godz. 7 rano rejestrowano wyraźny przyrost aktywnych użytkowników aplikacji (powyżej 40 proc.). Ale za to dzień wcześniej tłoczno na drogach było przez wiele godzin. W statystykach Yanosika wskazano okres od godz. 9 do 17. Im bliżej wieczora tym było spokojniej.
Wspomniany większy ruch na drogach dotyczył wielu miast w Polsce. Okazuje się, że w 2023 r. największą aktywnością wykazali się kierowcy z takich miast jak Warszawa, Opole, Olsztyn, Gorzów Wielkopolski czy Wrocław. Jaka lokalizacja taka długość trasy. W najdłuższą podróż (powyżej 300 km) ruszali kierowcy z Warszawy, Gorzowa Wielkopolskiego, Wrocławia, Gdańska, Opola, Poznania i Olsztyna. W przypadku krótszych tras (od 100 do 300 km) w czołówce byli zmotoryzowano z Olsztyna, Lublina i Opole. Ranking Yanosika zamykają kierowcy z Łodzi, Katowic, Bydgoszczy, Gdańska, Szczecina i Krakowa, którzy zwykle wybierali trasy o długości do 100 km.
Jaki ruch taka aktywność policji? Bez wątpienia. O kontrole drogowe najłatwiej było tam, gdzie panuje największe natężenie ruchu. Stąd aż o 66 proc. wzrosła liczba zgłoszeń na drogach najniższych kategorii (w praktyce to trasy, które prowadzą bezpośrednio do cmentarzy). Dużą aktywność wykazano także na drogach wojewódzkich (49 proc. więcej). Najtrudniej zaś było policyjne patrole na drogach ekspresowych, gdzie odnotowano znaczący spadek (aż o 37 proc.). Zapewne podobnie będzie w tym roku.
Oczywiście im bliżej cmentarzy, tym łatwiej o większe korki. Jak co roku zazwyczaj wprowadzana jest tymczasowa organizacja ruchu drogowego. Warto o tym pamiętać, by nie jechać „na pamięć". Stąd rekomenduję popularne aplikacje nawigacyjne, w których zwykle uwzględnia się reorganizację ruchu drogowego. Wśród nich polskie AutoMapa, NaviExpert i Yanosik. Nieźle radzi sobie także Waze, dzięki aktywnej społeczności użytkowników. Otwartą kwestią pozostaje jak zareaguje Google Maps, które nie zawsze sprawdza się w miejscach, gdzie zmiany wprowadza się na dość krótki okres czasu.