Toyota dogadała się z BMW. Marki idą w wodór. To paliwo przyszłości

Wodór będzie przyszłością motoryzacji. Tak przynajmniej według najnowszych doniesień uważają władze Toyoty i BMW. Marki mają w najbliższych dniach ogłosić strategiczne partnerstwo w zakresie technologii wodorowej.

Napęd elektryczny? Być może oferuje punktową zeroemisyjność, ale ma wiele ograniczeń. Zarówno dla kierowcy, jak i producenta. Skoro jednak kierowcy są zainteresowani niską emisyjnością, firmy dalej poszukują opcji. A właściwie to chcą rozwijać już dostępne. W tym kierunku idzie Toyota i BMW. Jak donosi Reuters, firmy mogą podpisać strategiczne partnerstwo w zakresie opracowania nowego typu napędu wodorowego.

Zobacz wideo 35-letni złodziej wpadł na gorącym uczynku! Jechał dopiero co skradzioną toyotą

Toyota i BMW idą w wodór. Jaki kierunek obiorą?

W tym punkcie niewiele wiadomo o samym kierunku prac. Nie jest pewne czy współpraca Toyoty i BMW pójdzie w kierunku ogniwa paliwowego, czy może silników konwencjonalnych, ale spalających wodór zamiast paliwa. Być może nawet obrane zostaną dwa kierunki. Szczególnie że w tym zakresie firmy mocno się uzupełniają. Dla nowego partnerstwa kluczowy jest także rynkowy zasięg marek. Bo Toyota jest dziś jedną z najpotężniejszych firm motoryzacyjnych na świecie. BMW z kolei zarządza nie tylko biało-niebieską szachownicą, ale także MINI czy Rolls-Royce`m.

Toyota jest specjalistą od ogniw wodorowych

Toyota jest zdecydowanie mocniejsza w kwestii ogniwa paliwowego. Pierwszy jeżdżący prototyp pojazdu elektrycznego zasilanego wodorową elektrownią ujrzał światło dzienne w 1992 r. Auto zbudowane na nadwoziu RAV4 zostało pokazane na paradzie w Osace. Początkowo stanowiło jedynie ciekawostkę. W końcu na początku lat 90. XX wieku wizja elektryfikacji transportu budziła niedowierzanie u kierowców. To mimo wszystko Japończyków nie zatrzymało. Przeszło dwie dekady później wprowadzili do oficjalnej sprzedaży model Mirai.

Sprzedaż pierwszego seryjnie produkowanego samochodu napędzanego ogniwem paliwowym wystartowała w 2014 r. W chwili obecnej na rynku dostępna jest druga generacja modelu Mirai. A na tym zastosowanie wodoru się nie kończy. Bo dziś Toyota chce zasilać nim silniki spalinowe. Pierwsze tego typu motory powstały, a ich historia w gamie japońskiej marki wywodzi się ze świata motosportu.

Nowa Toyota Crown Sedan zasilana wodorem
Nowa Toyota Crown Sedan zasilana wodorem Fot. Toyota

BMW ma 60 lat doświadczenia w silnikach spalinowych na wodór

BMW poszło całkowicie inną drogą. Badania nad wodorem rozpoczęło bowiem już pod koniec lat 60. XX wieku. Pierwsze kroki polegały na wykorzystaniu wodoru w silnikach spalinowych jako alternatywy dla paliw kopalnych. Samochód testowy korzystający z tej technologii powstał już w 1975 r. I było to BMW 520 serii E12. Niedługo później wodór trafił pod maskę BMW serii 7. I to właśnie w modelach E23, E32 i E38 technologia zrobiła szczególny skok do przodu. Co z ogniwami paliwowymi? Pomysł ten pojawił się w centrach badawczych BMW pod koniec lat 90. XX wieku. Pierwszy pojazd zadebiutował w 2010 r.

Partnerstwo BMW i Toyoty stanowi ważną informację. Zarówno z punktu widzenia rynku, jak i kierowców. Po pierwsze dlatego, że dwie stawiające na innowacje marki mają realną szansę na opracowanie w pełni sprawnej i taniej technologii napędowej. Po drugie dlatego, że gdyby dało się stworzyć niskoemisyjne pojazdy spalinowe zasilane wodorem, to mogłoby oznaczać sporą szansę na uratowanie motoryzacji w takim kształcie, w jakim znamy ją do tej pory.

Więcej o: