Nawigacja satelitarna to wielkie błogosławieństwo XXI wieku. Kierowca nie musi bowiem zdobywać harcerskiej odznaki ze znajomości topografii czy nie musi wyposażać się w mapy drogowe, aby dojechać do oddalonego i mało znanego mu celu. W ekranie multimedialnym auta lub w aplikacji w komórce wklepuje adres, a algorytm programu planuje trasę za niego.
Współczesne nawigacje korzystają z połączenia internetowego. W efekcie są w stanie nie tylko zaplanować najkrótszą czy bezpłatną trasę. Doskonale wiedzą także gdzie ukrywają się patrole policji mierzące prędkość czy jak wygląda natężenie ruchu. Obmyślają zatem przejazd w taki sposób, aby kierujący dotarł do celu przez drogę o możliwie najniższym stopniu zakorkowania. To raz. Dwa już na etapie planowania trasy wskazują nie tylko dystans konieczny do pokonania, ale i czas dotarcia na miejsce.
Program przelicza przede wszystkim ograniczenia prędkości na poszczególnych odcinkach. Zakłada, że pojazd będzie poruszał się w zgodzie z nimi. Poza tym otrzymuje informacje z sieci (a więc z innych uruchomionych aplikacji) dotyczące ograniczeń w ruchu. Wie, gdzie trasa się korkuje, a gdzie pojazd może przejechać swobodnie. Te wszystkie parametry służą jej do wyliczania czasu podróży.
No dobrze, ale skoro nawigacja jest taka inteligentna i jest w stanie dokładnie przewidzieć czas przejazdu, czemu od czasu do czasu na ekranie pojawia się informacja wskazująca znak plusa i cyfrę lub liczbę? W ten sposób program przekazuje kierowcy informację na temat tego, że właśnie wydłużył się czas przejazdu daną trasą. Aplikacja wskazuje, na którym odcinku pojawił się np. zator i o ile konkretnie minut wzrośnie czas podróży. Z czego wynikają zmiany? Nawigacja planuje trasę i określa, ile jej pokonanie zajmie kierowcy, na podstawie danych "tu i teraz". Sytuacja drogowa zmienia się jednak z minuty na minutę. Pojazd może zatem trafić np. na godziny szczytu, awarię sygnalizacji świetlnej czy kolizję, wypadek lub awarię pojazdu, które ograniczą przepustowość drogi.
Choć czas przejazdu czasami bywa mylący, nawigacja cały czas jest inteligentna. Może zatem zaproponować kierującemu objazd zakorkowanego odcinka drogi. Za jego sprawą uda się zaoszczędzić kilka dodatkowych minut. Informacja w sprawie proponowanych objazdów pojawi się na ekranie w aucie lub telefonie. Dlatego wyświetlacz warto kontrolować i warto, aby kierujący reagował na dodatkowe sugestie programu.