Czas na nowe smartfony z rodziny iPhone. 12 września Apple zaprezentował aż cztery nowe modele: iPhone 15, iPhone 15 Plus, iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max. Wszystkie z najnowszym systemem operacyjnym iOS 17 oraz licznymi ulepszeniami. O rewolucji nie ma mowy. Co najwyżej można wspomnieć o ewolucji.
Wraz z premierą nowych telefonów Apple pochwalił się rozszerzoną usługą łączności w przypadku, gdy telefon znajduje się poza zasięgiem sieci telefonii komórkowej i Wi-Fi. W sytuacjach awaryjnych można bowiem skorzystać z komunikacji satelitarnej (samouczek w telefonie ułatwi znalezienie właściwej pozycji, by komunikacja mogła działać), by wezwać pomoc (wiadomość Emergency SOS). Nowością jest usługa pomocy drogowej, dzięki której można przekazać wiadomość w razie awarii auta. Wówczas użytkownik przesyła odpowiedzi na kilka pytań, które trafiają do sieci amerykańskiego automobilklubu AAA. Ekipa pomocy powinna dotrzeć tak szybko jak to możliwe. Zastrzeżono przy tym, że potrzebujący pomocy musi znajdować się w pobliżu drogi. AAA nie pomoże w przypadku awarii w terenie poza siecią dróg publicznych.
Usługa satelitarnego wezwania pomocy drogowej dostępna jest nie tylko dla użytkowników najnowszych modeli iPhone z serii 15. Mogą z niej również korzystać nabywcy telefonów poprzedniej generacji (seria iPhone 14). Bezpłatna pomoc przysługuje członkom klubu AAA. W przypadku pozostałych osób mechanik wystawi stosowny rachunek.
Niestety użytkownicy w Polsce muszą obejść się smakiem. Usługa Emergency SOS dostępna jest tylko w 14 krajach świata (Australia, Austria, Belgia, Francja, Irlandia, Kanada, Luksemburg, Niderlandy, Niemcy, Nowa Zelandia, Portugalia, USA oraz Włochy i Wielka Brytania). Jeszcze we wrześniu lista wydłuży się o dwa kolejne kraje. To Hiszpania i Szwajcaria. W przypadku pomocy drogowej zasięg jest znacznie skromniejszy i dotyczy obszaru Stanów Zjednoczonych Ameryki i Portoryko.
