Jeśli funkcja nazwana oficjalnie przez Google "Immersive View for routes" w rzeczywistości będzie działać tak dobrze jak animacja, którą zaprezentował szef firmy Sundar Pichai na konferencji Google I/O '23 10 maja, chylę czoła przed informatykami tej firmy. Wkrótce używanie map Google może przypominać fascynującą trójwymiarową grę.
Więcej wiadomości na temat nowinek technologicznych znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Aby immersyjny podgląd tras był możliwy, Google musiał zgromadzić niewyobrażalną liczbę zdjęć w wysokiej rozdzielczości oraz zaprząc do tego sztuczną inteligencję. Dopiero niedawno osiągnęła poziom, który pozwolił połączyć miliardy fotografii zgromadzonych dla funkcji "Street View" i lotniczych zdjęć w sposób, który zgrabnie tworzy wirtualną trójwymiarową rzeczywistość. Efekt przekracza wszelkie oczekiwania.
Dzięki "Immersive View for routes" możemy wirtualnie zanurkować z olbrzymiej wysokości w miejski gąszcz, zawisnąć nad planowaną trasą, a potem pokonać ją swobodnie jak ptak. W trakcie planowania trasy na wakacje można się poczuć jak we współczesnych grach wideo, takich jak serie: Batman i Assassin's Creed. Z rzeczywistością ma się mniej więcej zgadzać też liczba samochodów na drogach, która będzie zmienna w zależności od dnia i godziny podróży. Funkcja immersyjnego podglądu tras pozwala nawet zmieniać porę dnia i sprawdzić, gdzie w danych miejscach będzie świecić słońce, w czasie kiedy mamy zamiar je zwiedzać. Dzięki temu można się odpowiednio przygotować również na pieszą wycieczkę lub rowerową trasę, zabierając ze sobą okulary słoneczne, krem do opalania albo... parasol.
"Immersive View for routes" Google naprawdę robi duże wrażenie, ale nowa funkcja może być wykorzystywana nie tylko dla rozrywki, chociaż pewnie wiele osób będzie latać po nieznanych miastach wyłącznie dla przyjemności. Dzięki immersyjnemu podglądowi tras będzie znacznie łatwiej odnaleźć się w nieznanym mieście. Taki podgląd tras oraz lokalizacji sprawia, że wyobraźnia sama zaczyna lepiej pracować, a mózg zapamiętuje różne lokalizacje tak, jak wyglądają w rzeczywistości. Dzięki temu możemy szybciej trafić do celu i rzadziej się gubić w nieznanym miejscu.
Co ciekawe immersyjny podgląd tras jest już prawie gotowy na komercyjną premierę. Google zapowiada, że zacznie uruchamiać nową funkcję już latem tego roku. Tylko jak zwykle w przypadku usług tej firmy jej działanie na początku będzie ograniczone do kilkunastu lokalizacji. Już wiadomo, po jakich miastach będzie można "polatać" w najbliższym czasie, być może już w lipcu i sierpniu 2023 roku. To flagowe metropolie, przede wszystkim Ameryki, a dodatkowo Europy i Japonii. Głównie dlatego, że właśnie tam jest najwięcej klientów Google.
Poza tym, zanim firma uzupełni swoją bazę aktualnych zdjęć w wysokiej rozdzielczości na całym świecie, pewnie upłynie wiele miesięcy, jeśli nie lat. Być może temu właśnie służą najnowsze wędrówki samochodów Google z kamerami, które firma zapowiedziała na swoim blogu. Od marca do listopada 2023 roku takie auta krążą po większych miastach całej Polski. Nie mogę się doczekać efektów pracy inżynierów oraz informatyków Google, ale my Polacy na razie musimy uzbroić się w cierpliwość. Poniżej kompletna lista piętnastu miast, w których immersyjny podgląd tras Google zacznie działać w pierwszej kolejności: