Należący do współzałożyciela Microsoftu fundusz Breakthrough Energy Ventures zainwestował kolejne miliony w startup ZeroAvia, który w 2023 r. planuje wyprodukować pierwszy samolot wodorowy. Pod koniec marca fundusz innowacji energetycznych Billa Gatesa przekazał 25 mln dolarów. To już druga transza wsparcia w ostatnich miesiącach. W grudniu 2020 r. fundusze Billa Gatesa oraz Amazona zainwestowały ponad 21 mln dolarów. Kolejne 16 mln dolarów ZeroAvia pozyskała od agencji rządowych Wielkiej Brytanii.
Zarówno lotnictwo, jak i rynki finansowe przekonują się do pomysłu, że wodór jest jedyną sensowną ścieżką prowadzącą do zerowej emisyjności lotów komercyjnych. Zasilanie wodorem w przypadku 100-miejscowego samolotu nie jest wykluczone
- powiedział w założyciel i dyrektor generalny ZeroAvia, Val Miftakhov po grudniowej rundzie finansowania.
W sumie ZeroAvia pozyskała już 75 mln dolarów. W startup zainwestowali wcześniej również m.in. miliarder Li Ka-shing z Hongkongu, British Airways oraz fundusz inwestycyjny koncernu Shell. Lista inwestorów zapewne będzie coraz dłuższa, bo globalny transport (w tym lotniczy) potrzebuje zmian, które pomogą ograniczyć emisję CO2. O ile w przypadku samochodów osobowych napędy elektryczne sprawdzają się w tej roli bardzo dobrze, o tyle w przypadku transportu ciężkiego, morskiego i lotnictwa nadzieją wydaje się być właśnie wodór, który zastąpiłby paliwa kopalne. Dlaczego?
Bo jego tankowanie bardzo przypomina (z zewnątrz) tankowanie zwykłej benzyny. Różnica polega na tym, że w pojazdach wyposażonych w ogniwa paliwowe wodór służy do wytwarzania prądu, który jest siłą napędową silników elektrycznych. Dzięki ogniwom paliwowym i wodorowi można uniknąć długiego ładowania pojazdów elektrycznych. Jednak w tym momencie tego typu technika jest niezwykle kosztowna, a samo pozyskiwanie wodoru bywa silnie emisyjne. Startupy pokroju ZeroAvia chcą to zmienić.