Rodzaje ładowarek samochodów elektrycznych. Stacje kosztują nawet kilkaset tysięcy złotych

Korzystanie z samochodów elektrycznych nie jest zbyt skomplikowane, ale ich ładowanie wymaga zaplanowanej logistyki. Trwa bowiem dłużej, niż tankowanie konwencjonalnego paliwa. Warto więc wiedzieć jakie mamy do wyboru ładowarki, i ile czasu spędzimy przy każdej z nich.

Wiedza elektryzująca to cykl, w którym obalamy największe mity związane z elektromobilnością. Poruszamy tematy związane z eksploatacją samochodów elektrycznych, ofertą producentów, a także sprawami technicznymi takimi jak ładowanie czy żywotność akumulatorów. Podpowiadamy, dla kogo tak naprawdę są samochody elektryczne i czy koniec ery silników spalinowych faktycznie jest bliski.

Milion samochodów elektrycznych w Polsce to tylko radosna wizja. Pod koniec stycznia 2021 r. po polskich drogach jeździło 10 294 samochodów elektrycznych. W całym 2020 roku zarejestrowano ledwie 4 950 elektryków, ale i tak możemy mówić o sporym wzroście względem lat poprzednich.

O szczegółach sprzedaży elektryków na polskim rynku pisaliśmy więcej w tym artykule:

Choć nie można powiedzieć, że w Polsce jest dużo samochodów elektrycznych (szczególnie jeśli porównamy się do Niemiec czy krajów skandynawskich), to jedno nie ulega wątpliwości - jest ich coraz więcej. A wraz z autami na prąd przybywa także ładowarek. W końcu gdzieś te samochody trzeba "zatankować". Choć z założenia głównym modelem ładowania jest uzupełnianie akumulatorów w domu, stacje szybkiego ładowania na mieście są dla wielu kierowców sporym ułatwieniem. Auto można doładować np. podczas robienia zakupów. Coraz więcej ładowarek pojawia się właśnie przy marketach, czy parkingach typu "parkuj i jedź". Jednak nie brakuje też wolnostojących stacji postawionych w korzystnych lokalizacjach. Warto jednak wiedzieć jakie są rodzaje ładowarek, i jakie samochody możemy nimi ładować.

W poniższym artykule dokładnie opisaliśmy ile trwa ładowanie samochodów elektrycznych przy korzystaniu z różnych źródeł energii:

Ładowarki AC - prąd zmienny

Zanim zaczniemy mówić o typach ładowarek, trzeba rozróżnić rodzaje prądu. Najczęściej korzystamy z prądu zmiennego oznaczonego symbolem AC. Takie źródła zasilania mamy m.in. w domu, w ściennych ładowarkach/wallbox'ach (jedno- lub trójfazowych) lub na niektórych stacjach ładowania.

Ładowarki prądu zmiennego wykorzystują napięcie 230V (jednofazowe, czyli takie jak w domowym gniazdku) lub 400V (trójfazowe, tzw. "siła"). Maksymalne natężenie prądu w obu przypadkach to 16A. Moc ładowania jaką jesteśmy w stanie wykrzesać z ładowarek 230/400V to od 2 do 12 kW. Jeśli ładowarka jest wyposażona w moduł EVSE (ang. electric vehicle supply equipment) zabezpieczający przed przeciążeniem, moc ładowania może wzrosnąć nawet do 22 kW.

Phoenix Contact E-Mobility, niemiecka firma, która produkuje części do samochodów elektrycznych i stacji ładowania, buduje w Pogwizdowie Nowym swoją fabrykęPhoenix Contact E-Mobility, niemiecka firma, która produkuje części do samochodów elektrycznych i stacji ładowania, buduje w Pogwizdowie Nowym swoją fabrykę Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Ładowarki ładujące prądem zmiennym nie są zbyt szybkie. Przy największej mocy 22 kW naładowanie samochodu elektrycznego będzie trwało około 2-3 godzin (oczywiście zależy to od pojemności baterii). Takie ładowarki najczęściej wyposażone jest w złącze Type 2, montowane w większości europejskich samochodów elektrycznych.

Zaletą ładowarek prądu zmiennego jest dość tani montaż. Ceny wallboxów, czyli ściennych ładowarek, które możemy sobie zamontować nawet we własnym garażu, zaczynają się od około 1,5 tys. zł. Niektórzy producenci (np. Mazda) dorzucają wallbox w gratisie przy zakupie elektrycznego auta. Mocniejsze ładowarki (22 kW) kosztują około 6-7 tys. zł. Właśnie takie stacje często powstają przy sklepach czy centrach handlowych. Ich postawienie jest stosunkowo tanie, a podczas dłuższych zakupów auto zdąży się naładować.

Systemy ładowania dla samochodów elektrycznych to sztandarowy produkt Phoenix Contact E-Mobility.Systemy ładowania dla samochodów elektrycznych to sztandarowy produkt Phoenix Contact E-Mobility. 

Ładowarki DC - prąd stały

Alternatywą jest korzystanie z ładowarek prądu stałego oznaczonych symbolem DC. To tzw. szybkie ładowarki. Dysponują mocą nawet 150 kW, przez co naładowanie samochodu elektrycznego z dużą baterią może trwać tylko 20-30 minut.

Ładowarki prądu stałego wykorzystują napięcie 400-800V i natężenie 300-500A. Ładują mocą od 50 do 150 kW, niestety tych najmocniejszych jest w Polsce zaledwie kilka. Technologia umożliwia ładowanie z mocą 350 kW. Pierwsza ultraszybka ładowarka samochodów elektrycznych powstała w 2018 r. w Kristinehamn w Szwecji. W Polsce tak mocne ładowarki są jeszcze w fazie planów. Gdyby jednak się pojawiły, mogłyby zrewolucjonizować ładowanie pojazdów elektrycznych na dalekich trasach. Szacuje się, że 500 kilometrów zasięgu odzyskalibyśmy w mniej niż 15 minut.

Postanowiliśmy sprawdzić, jak ładuje się samochód ładowarką o mocy 100 kW. Taka stacja powstała niedawno na warszawskim Wilanowie.

Mercedes EQC na stacji ładowania 100 kWMercedes EQC na stacji ładowania 100 kW fot. ŁK

Ładowarki prądu stałego są znacznie bardziej skomplikowane od wariantów ładujących prądem zmiennym. Gdy moc ładowania przekracza 100 kW, kable powinny być chłodzone cieczą. Wysokie natężenia i napięcia wymagają z reguły montażu transformatora.

Ładowarki DC posiadają z reguły kilka złączy przeznaczonych do różnych modeli samochodów. Najczęściej znajdziemy tam CCS Combo, Type 2 a także przyłącze Tesli. Więcej o rodzajach wtyczek w elektrykach pisaliśmy tutaj:

Wybudowanie stacji szybkiego ładowania jest nieporównywalnie droższe w stosunku do stacji ładowania prądem zmiennym. Koszt stacji DC to od 50 do 200 tys. zł. Dużo droższe jest także utrzymanie takiej ładowarki. Przez duży pobór prądu każda ładowarka o mocy przekraczającej 50 kW jest podłączona do sieci na taryfie C21. Za to właściciel ładowarki płaci za nią operatorowi ponad 3 tys. zł miesięcznie za każdą ładowarkę. Tak wysokie koszty powodują, że stawianie szybkich ładowarek nie jest w Polsce zbyt opłacalne.

Stacji ładowania pojazdów elektrycznych jest w Polsce coraz więcej. I z pewnością będzie ich przybywać. Musi tak być, jeśli chcemy popularyzować samochody elektryczne. Należy jednak pamiętać, że ładowanie elektryka na mieście, się po prostu nie opłaca - stawki operatorów są wysokie, przez co za "tankowanie" energii zapłacimy podobną kwotę, jaką zapłacilibyśmy przy tankowaniu konwencjonalnego samochodu. Głównym źródłem energii w samochodzie elektrycznym powinno być więc domowe gniazdko, najlepiej z założonym licznikiem nocnej taryfy. Wówczas prąd jest o blisko połowę tańszy.

Ładowanie samochodu elektrycznegoŁadowanie samochodu elektrycznego fot. Maciej Gis

Licznik elektromobilności - samochody elektryczne, punkty ładowaniaLicznik elektromobilności - samochody elektryczne, punkty ładowania Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych

Więcej o:
Copyright © Agora SA