Leasing pojazdów był opcją, która dawała wiele możliwości. Przede wszystkim pojazdy użytkowane na podstawie leasingu czy dzierżawy nie podlegały limitom, jeżeli chodzi o ich tak zwane "wrzucanie" w koszty. Teraz się to zmieni.
We wtorek tj. 23.10.2018 roku, Sejm przyjął obszerną nowelizację ustawy o podatkach dochodowych. Wynika z niej, że od 1 stycznia 2019 roku limitem w wysokości 150 tys. zł będzie objęty leasing operacyjny samochodów osobowych. Dla firm oznacza to, że wartość rat leasingowych byłaby kosztem podatkowym wyłącznie do tej kwoty. To nie jedyne zmiany.
W świetle nowych przepisów, jeżeli auto jest wykorzystywane do celów prywatnych, to możliwe jest odliczenie tylko 75 proc. wydatków z nim związanych. Sytuacja jest na tyle poważna, że według badania przeprowadzonego przez Business Centre Club, prawie połowa firm planuje, bądź rozważa rejestracje swojej floty pojazdów w kraju, gdzie jest możliwość odliczenia pełnego VAT-u.
Do końca roku można kupować auta na starych zasadach. Właśnie dlatego niektóre marki bardzo intensywnie promują teraz tę formę finansowania. Szczególnie te z segmentu premium. Dlaczego? Bo to właśnie w ich przypadku nowe przepisy są szczególnie niekorzystne. Poniżej na przykładzie Lexusa sprawdzisz, ile tak naprawdę będą kierowców kosztować nowe przepisy.