Volkswagen Financial Services planuje rok 2025. Właśnie dlatego zlecił badanie pt. "Portfele Polaków pod lupą". Na jego podstawie firma postanowiła zbadać nastroje zakupowe Polaków w sektorze motoryzacyjnym. A wniosek generalny jest jeden. Nasi rodacy nie przestaną kupować pojazdów.
Sytuacja ekonomiczna nie jest łatwa. Inflacja cały czas jest wysoka. Rosną zatem koszty życia. Polacy nie chcą jednak w tej perspektywie rezygnować z zakupu auta. Aż 43 proc. badanych deklarowało bowiem, że jeszcze w tym roku zainwestuje w kolejny pojazd. Choć jednocześnie aż 70 proc. ankietowanych mówi o tym, że inflacja wpłynęła na decyzje związane z tym zakupem.
Co to oznacza? Widać to w kolejnym wyniku. Nie wszyscy rozglądają się za samochodem nowym. Te często są zbyt drogie. W 60 proc. przypadków plany dotyczą nabycia auta używanego. Powiem więcej, najczęściej poszukiwane są pojazdy, których cena nie przekracza 50 tys. zł. Między 25 a 50 tys. zł planuje wydać 34 proc. pytanych. Jednocześnie 47 proc. ankietowanych deklaruje, że będzie poszukiwać auta maksymalnie 5-letniego i zaledwie 9 proc. zdecyduje się na pojazd, którego cena nie przekracza 10 tys. zł.
Volkswagen Financial Services postanowił zapytać także Polaków o to, w jaki sposób weryfikują stan techniczny aut używanych. 55 proc. respondentów korzysta z usług niezależnego warsztatu. 40 proc. jedzie do ASO, a 29 proc. korzysta z usług firm, które przygotowują wirtualne raporty. 26 proc. osób wspominało o tym, że niezwykle ważnym elementem jest także samodzielna kontrola.
40 proc. respondentów poszukuje nowego auta. W 71 proc. przypadków decyduje o tym niezawodność, a w 49 proc. bezpieczeństwo. Co więcej, aż 43 proc. osób biorących udział w badaniu nabędzie fabrycznie nowy pojazd za kwotę od 100 do 150 tys. zł. 22 proc. stawia na kwotę wynoszącą od 150 do 200 tys. zł.
Czy osoby, które kupują auta myślą o elektrykach? 56 proc. nabywców skupia się na silnikach benzynowych. Tylko 4 proc. badanych wskazało, że rozważa jako opcję zakupową pojazd zasilany prądem. O niechęci do modeli BEV decyduje w dużej mierze wysoka cena (68 proc. wskazań), ograniczona liczba punktów ładowania (54 proc.) oraz zbyt mały zasięg (51 proc.).
Polacy od lat są... chomikami. Wskazuje na to również badanie prowadzone przez Volkswagen Financial Services. Aż 76 proc. respondentów wyda bowiem na pojazd używany oszczędności. Bez zaciągania kredytu. Na drugim miejscu jest kredyt klasyczny (11 proc.), a na trzecim kredyt samochodowy z niskimi ratami i opcją zwrotu na koniec umowy (5 proc.). W tym punkcie jednak kolejna ciekawostka. Czemu kierowcy decydują się np. na kredytowanie? Bo... są przyzwyczajeni do takiego rozwiązania. Takiej właśnie odpowiedzi udzieliło aż 36 proc. badanych.
Sytuacja zmienia się nieco na rynku pierwotnym. Tu z oszczędności zakup planuje sfinansować 54 proc. osób. Na klasyczny kredyt zdecyduje się 24 proc. respondentów, a kredyt z niskimi ratami i zwrotem pojazdu 17 proc. ankietowanych. Dodatkowo aż 71 proc. kierowców wybierających najem, oczekuje otrzymania w pakiecie darmowych przeglądów technicznych i polisy OC.