Portal Motor1 powołując się na wywiad niemieckiej gazety "Bild" z prezesem Volkswagena Oliverem Blume, a także na rozmowę magazynu "Automobilwoche" z szefem rozwoju technicznego, Kai Grunitz, zwraca uwagę na to, jak firma Volkswagen chce oszczędzać pieniądze. Zarząd firmy nie tylko zamierza zamykać fabryki i obcinać płace. Jednym z obszarów, gdzie cięcia zostały już podjęte, są testy przyszłych samochodów produkcyjnych. W prowadzeniu badań nad nowymi autami i technologiami większą rolę pełni świat cyfrowy i symulacje, a nie kosztowne prototypy.
Mniej testów w warunkach rzeczywistych
Przyspieszenie procesu rozwoju pojazdów i jednocześnie obniżenie kosztów, ułatwia mniejsza liczba testów w warunkach rzeczywistych. Inżynierowie budują mniej prototypów, a co za tym idzie, na drogi rzadziej wyjeżdżają zamaskowane muły testowe. Okazuje się, że w samym 2024 roku Volkswagen zbudował o 40 proc. mniej pojazdów prototypowych.
Więcej pracy w warunkach laboratoryjnych i wirtualnych
Co z jakością, sprawnością mechanizmów i bezpieczeństwem? Z wypowiedzi ekspertów wynika, że producent samochodów z siedzibą w Wolfsburgu przeprowadza więcej testów na stanowiskach laboratoryjnych i wirtualnych, aby zrekompensować zmniejszenie liczby fizycznych pojazdów testowych. Volkswagen w ten sposób zdecydowanie stawia na optymalizację procesu projektowania aut. Najnowsze technologie pozwalają przeprowadzać testy komputerowo, a to zdecydowanie kosztuje mniej i skraca czas rozwoju samochodu.
Gdzie jeszcze koszty są redukowane? Volkswagen już porzucił plany budowy fabryki o wartości 2 miliardów euro, która umożliwiłaby zbudowanie samochodu w zaledwie 10 godzin. Celem koncernu jest wdrożenie mechanizmów pozwalających na skrócenie czasu produkcji pojazdów w istniejących już zakładach, co ma przełożyć się na wzmocnienie wydajności. W materiale wykorzystano zdjęcia prasowe firmy Volkswagen.
