BYD ma powody do radości. Producent podsumował wrześniową sprzedaż samochodów osobowych. I ta tabelka kończy się liczbą wynoszącą 417 603 sztuki. Wynik jest więcej, niż świetny. To tylko nieznacznie mniej od ilości pojazdów, która sprzedaje się w Polsce, ale w rok! Ciekawsza jest jednak jeszcze jedna kwestia. Bo każdy z samochodów składających się na wynik miał zelektryfikowany napęd.
Chiński producent informuje, że we wrześniu 2024 r. sprzedał 252 647 aut hybrydowych i 164 956 elektryków. To oczywiście wynik ogólnoświatowy. Mimo wszystko dane pozwalają BYD optymistycznie patrzeć w przyszłość i to z trzech powodów. Mowa o tym, że:
Świetny wrzesień i bardzo dobre miesiące poprzednie. To sprawia, że BYD od stycznia sprzedał już w sumie 2,75 mln pojazdów. Do końca roku chciałby dobić do wyniku wynoszącego 4 mln sztuk. To niewiele mniej pojazdów, niż w 2023 r. sprzedał Volkswagen (po wyłączeniu marki z wyników Grupy Volkswagena).
Czy taki wynik BYD Auto może dziwić? Nie do końca. Szczególnie że głównym rynkiem zbytu dla firmy nadal są rodzime Chiny. Chiny, w których elektryfikacja transportu dosłownie wystrzeliła i które są swoistą gąbką motoryzacyjną. I BYD z tego trendu mocno korzysta, szczególnie że już w 2022 r. miał na tamtejszym rynku aut osobowych udział sięgający blisko 28 proc. Teraz chce jednak mocniej atakować Europę. Chiński producent zapowiada bowiem, że do końca 2025 r. chce mieć 5-proc. udział w rynku samochodów elektrycznych na Starym Kontynencie.
BYD nie tyle myśli o europejskiej ekspansji, co właściwie już ją realizuje. W grudniu 2023 r. firma ogłosiła, że na Węgrzech wybuduje swoją pierwszą fabrykę samochodów elektrycznych w Europie. Ta będzie w stanie produkować 150 tys. samochodów rocznie, z możliwością zwiększenia produkcji nawet dwukrotnie. A na tapet wchodzi właśnie temat lokalizacji drugiego zakładu BYD na Starym Kontynencie. Pierwsze sukcesy tych działań już widać. W 2023 r. BYD sprzedał w Europie 15 644 pojazdy zasilane prądem.