Praca w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym to marzenie wielu inżynierów, ale również pracowników fizycznych i osób wykonujących mniej techniczne zawody. Zdaniem portalu społecznościowego LinkedIn zajmującego się m.in. pośrednictwem pracy, Grupa BMW jest w Niemczech jednym z najlepszych i najpopularniejszych pracodawców. We wszystkich firmach, które do niej należą, pod koniec 2023 r. było zatrudnionych 154 950 osób. Natomiast niemiecki Auto, Motor und Sport niedawno zdradził, ile da się zarobić na każdym stanowisku. Niektóre kwoty wydają się absurdalnie wysokie z polskiej perspektywy, chociaż warto pamiętać, że wszystkie zostały podane w wersjach brutto, czyli przed odprowadzeniem podatków oraz innych obowiązkowych świadczeń.
Wypada zacząć od samej góry, czyli od dyrektora generalnego często nazywanego również prezesem (tzw. CEO, czyli Chief Executive Officer). Oliver Zipse, który piastuje to stanowisko, za swoją pracę w 2023 roku otrzymał 8,2 mln euro. To mniej więcej równowartość 35,3 mln złotych. Wynika z tego, że herr Zipse zarabia miesięcznie prawie trzy miliony złotych brutto. Co ciekawe, jego pensja spadła w porównaniu z poprzednim 2022 r., kiedy zarobił 10,5 mln euro.
Oprócz tego na liście płac kadry zarządzającej koncernem jest dyrektor ds. rozwoju (ang. Chief Development Officer), który zarobił w 2023 r. ponad cztery miliony euro (ok. 17,4 mln zł), dyrektor ds. produkcji (ang. Chief Production Officer) Milan Nedeljkovic z zarobkami w wysokości 4,37 mln zł (ponad 18,8 mln zł) i dyrektor ds. kadr i nieruchomości (ang. Director of Human Resources and Real Estate), który zobaczył w 2023 r. na koncie wpływ w wysokości 4,41 mln euro (19 mln zł). Niestety nie wiadomo, ile zarabia Markus Flasch, szef BMW Motorrad, ale niezależnie od kwoty, natychmiast podwyższyłbym jego zarobki. Choćby za to jak elegancko ostatnio wjechał na scenę koncepcyjnym dwukołowym potworem BMW R20.
A ile zarabiają normalni pracownicy BMW w Niemczech? Dzięki Auto, Motor und Sport wiemy również to. Roczne pensje dyrektorów mieszczą się w widełkach od 151 700 euro, które dostaje szef łańcucha dostaw do 119 700 euro dla szefa ds. technologii. Globalna szefowa komunikacji BMW (pozdrowienia!) zarabia 130 tys. euro rocznie. To znaczy, że miesięcznie jest wynagradzana za swoją pracę pensją w wysokości prawie 47 tys. zł.
Menedżerowie niższego szczebla i szefowie grup roboczych mogą w BMW liczyć na roczne zarobki w okolicach 90-100 tys. euro. Kluczowi inżynierowie i programiści zarabiają niewiele mniej, bo 75-90 tys. euro. Sprzedawca samochodów BMW może liczyć na pensję w wysokości 57 tys. euro rocznie, a wykwalifikowany pracownik jednej z fabryk BMW w Niemczech dostaje 42,7 tys. euro. To więcej od lakiernika, który otrzymuje 35,6 tys. euro, a każdy wie, że dobry lakiernik to skarb.
Najmniej w BMW zarabiają stażyści i praktykanci. To zrozumiałe, ale nawet oni mogą liczyć na odpowiednio 18 tys. euro i ponad 13 tys. euro rocznie. To oznacza, że najniższa możliwa pensja w niemieckim BMW wynosi 4,7 tys. zł miesięcznie. Jaki jest ogólny wniosek, który można wyciągnąć z tej listy płac, która z pewnością jest zbliżona do zarobków w innych niemieckich firmach motoryzacyjnych? W Polsce nieprędko osiągnie zbliżony poziom, jeśli to kiedykolwiek nastąpi. Pocieszające jest to, że koszty życia są u nas wciąż o 46 proc. niższe, niż u naszych zachodnich sąsiadów, chociaż z roku na rok zauważalnie rosną. Przynajmniej tak jest zdaniem portalu Deutche Welle, który przypomina też, że średnia pensja w Niemczech w 2023 r. wyniosła ok. 19 tys. zł, a w Polsce 7 tys. zł brutto. Kompletną listę zarobków w BMW Group publikujemy poniżej za niemieckim portalem Auto, Motor und Sport. Dane pochodzą z portalu pośrednictwa pracy Kununu i są datowane na 27 maja 2024 r.