Ceny paliw na polskich stacjach zależą od przeróżnych czynników, a na to, ile płacimy wpływają wydarzenia międzynarodowe. W ostatnich tygodniach były to m.in. konflikt w Strefie Gazy i ataki na statki w Zatoce Perskiej. Aktualnie na ceny ropy najbardziej wpłynęła zmian zapasów w Stanach Zjednoczonych. Ceny ropy wyraźnie spadły. Eksperci mówią nawet o "lawinowym" spadku. Jak to wpłynie na to, ile będą płacić polscy kierowcy?
Jeśli chodzi o sytuację w kraju tutaj nie spodziewamy się jakiś bardzo znaczących zmian. Ceny zapewne będą stabilne w najbliższych dniach i tutaj prognoza dla benzyny i diesla jest dosyć podobna. Warto powiedzieć, że ceny tych obu paliw w najbliższym czasie będą mogły zrównać. Jeśli chodzi o benzyną Pb95 to prognozujemy przedział 6,62-6,72 na kolejny tydzień
- dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. Cały komentarz znajdziecie w tym miejscu. Jeśli ciekawi was temat rynku paliw, to polecamy odwiedzić tę stronę. Znajdziecie tam ciekawe raporty i wypowiedzi ekspertów. My wyciągamy tylko esencję. Jakich cen paliw możemy się spodziewać od poniedziałku? Warto też podkreślić, że to koniec majówkowych promocji.
Ile będziemy płacić od poniedziałku 6 maja? Kierowcy przy dystrybutorach zobaczycie bardzo podobne ceny co ostatnio. Tak prezentują się prognozy ekspertów:
Co może zrobić kierowca? Zmienić nawyki. W czasach wysokich cen może warto przypomnieć sobie kilka zasad oszczędnej jazdy. Większa płynność jazdy, jazda zgodna z ograniczeniami prędkości, przewidywanie, co się stanie na drodze, wcześniejsze odpuszczanie gazu na widok czerwonego światła... to małe kroki, które realnie przełożą się na spalanie samochodu. Jeśli ktoś dużo jeździ, to naprawdę odczuje różnicę. A jeśli macie trochę więcej czasu, to warto podjechać na inną stację niż ta najbliższa. O cenach paliw decyduje również lokalizacja samej stacji. Te przy drogach szybkiego ruchu są bardzo drogie, a zjechanie dosłownie kilku kilometrów od trasy sprawi, że cena spadnie nawet o pół złotego.