Toyota Motor Corp ogłosiła dziś, że dokonuje znaczących zmian w zarządzie swojej spółki zależnej, Daihatsu Motor. Jest to reakcja na niedawny skandal związany z fałszowaniem testów bezpieczeństwa zderzeniowego. Pracę stracił zarówno prezydent, jak i prezes Daihatsu. Na czele skompromitowanej spółki ma stanąć jedna z najważniejszych osób w Toyocie.
Szybkie i bezkompromisowe działania Toyoty zapewne wywołane są troską o rysy na wizerunku całego koncernu. Skandal w zakresie testów bezpieczeństwa zderzeniowego w działach małych samochodów Daihatsu nie bez powodu wywołał obawy o reputację Toyoty, która stara się przywrócić swojej marce status jednego z najbardziej kultowych japońskich producentów samochodów kompaktowych. Odejście obu kluczowych postaci stanowi jedno z najbardziej drastycznych posunięć w historii Daihatsu, ale w tej sytuacji trudno nazwać to przesadą, tym bardziej że cała sytuacja zmusiła szefa Toyoty Akio Toyody do przeprosin, a to dość rzadkie.
Jak informuje Reuters, Masahiro Inoue, obecny dyrektor generalny Toyoty ds. regionu Ameryki Łacińskiej i Karaibów, zastąpi Soichiro Okudairę na stanowisku prezesa Daihatsu już 1 marca. W oświadczeniu Toyota podkreśliła, że ta zmiana ma na celu przywrócenie zaufania do marki Daihatsu i umocnienie pozycji Toyota Motor Corp. na rynku samochodowym.
Prezydent Sunao Matsubayashi, również ustąpi ze stanowiska, ale akurat w tym przypadku nikt go nie zastąpi, co może sygnalizować, że Toyota planuje poważniejszą restrukturyzacje Daihatsu.
Skandale w Daihatsu to nie jedyne wyzwanie, z jakim musi się zmierzyć Toyota. Problemy związane z zarządzaniem w producencie samochodów ciężarowych Hino Motors oraz spółce Toyota Industries wprowadzają dodatkowe napięcie w organizacji.
Dyrektor naczelny Toyoty, Koji Sato, podkreślił, że te zmiany nie są karą, ale działaniem mającym na celu naprawę sytuacji i przywrócenie zaufania klientów. Jak podaje Reuters, Daihatsu wypracowało w 2023 roku ok. 7 prac. całkowitej sprzedaży grupy Toyoty. Japońska spółka zależna wyprpdukowała w ubiegłym roku 11,2 mln pojazdów, także pod marką Lexus i Hino Motors.