Sytuacja na polskich stacjach jest raczej spokojna. Ceny się ustabilizowały, a wręcz powolutku się obniżają, dążąc konsekwentnie do granicy sześciu złotych za litr. Obniżki oczywiście były raczej symboliczne, ale były. Czy możemy się spodziewać kolejnych cięć cen benzyny, oleju napędowego i autogazu na polskich stacjach od poniedziałku 15 stycznia? Prognozy są uspokajające, choć eksperci podkreślają, że sytuacja międzynarodowa jest bardzo niepewna.
Mimo ogromnego politycznego zamieszania w Polsce, to rynek jest raczej spokojny. Także sytuacja europejska nie jest niebezpieczna dla cen paliw. Ogromny chaos panuje jednak na kluczowym dla cen paliw Bliskim Wschodzie, gdzie wciąż trwa konflikt w Gazie, a ten na Morzu Czerwonym eskaluje.
Z drugiej strony mamy jednak bardzo napiętą sytuację w rejonie Bliskiego Wschodu, gdzie trwa konflikt między Izraelem a palestyńskim Hamasem. Nie ustają ataki jemeńskich Huti na tankowce przepływające przez Morze Czerwone i dodatkowo przeprowadzone zostały ataki powietrzne na cele Huti w Jemenie, co grozi zarówno umiędzynarodowieniem konfliktu, jak i wzrostem cen ropy, która już zareagowała w ten sposób
- komentuje Magdalena Robak, analityk rynku paliw e-petrol.pl w cotygodniowym raporcie. Jeśli na Bliskim Wschodzie nie dojdzie do eskalacji, to w nadchodzącym tygodniu polscy kierowcy nie powinni jeszcze odczuć podwyżek.
Zawsze polecamy odwiedziny serwisu e-petrol.pl każdemu, kto interesuje się rynkiem paliw i szuka pogłębionych analiz i komentarzy. My wyciągamy tylko esencję i prognozowane średnie ceny paliw. Tak powinny kształtować się w nadchodzącym tygodniu:
Jak widzimy, prognozy cen paliw w Polsce są dość optymistyczne, mimo trudnej i niepewnej sytuacji międzynarodowej. Trzymamy kciuki, by na Bliskim Wschodzie w końcu zapanował spokój. Każdy konflikt zbrojny to setki ofiar po stronie cywilnej.
Co może zrobić kierowca? Zmienić nawyki. W czasach wysokich cen może warto przypomnieć sobie kilka zasad oszczędnej jazdy. Większa płynność jazdy, jazda zgodna z ograniczeniami prędkości, przewidywanie, co się stanie na drodze, wcześniejsze odpuszczanie gazu na widok czerwonego światła... to małe kroki, które realnie przełożą się na spalanie samochodu. Jeśli ktoś dużo jeździ, to naprawdę odczuje różnicę. A jeśli macie trochę więcej czasu, to warto podjechać na inną stację niż ta najbliższa. O cenach paliw decyduje również lokalizacja samej stacji. Te przy drogach szybkiego ruchu są bardzo drogie, a zjechanie dosłownie kilku kilometrów od trasy sprawi, że cena spadnie nawet o pół złotego.