Analiza porealizacyjna. Słyszeliście o czymś takim? To ważny termin w branży budowlanej. W przypadku drogowców z GDDKiA oznacza szczegółowe badania dotyczące m.in. oddziaływania nowej inwestycji drogowej na środowisko naturalne. Innymi słowy, dopiero dzięki analizie można zweryfikować, czy projektanci trasy wykonali właściwie swoją pracę w kwestii m.in. ochrony przed hałasem czy zanieczyszczeniami.
Pod lupę ekspertów trafiła jedna z najnowszych tras w Warszawie. To droga ekspresowa S2 (w ciągu południowej obwodnicy POW) na odcinku od węzła Puławska do węzła Lubelska (współfinansowana z unijnych środków z funduszu spójności w ramach programu na lata 2014 – 2020). Uwzględniono również tunel zlokalizowany w pobliżu osiedli mieszkaniowych na Ursynowie. Odcinek o długości ok. 19 km oddawano do ruchu etapami. W pierwszej kolejności (grudzień 2020 r.) udostępniono do ruchu trasę pomiędzy węzłami Lubelska i Wilanów. Rok później tuż przed świętami oddano ponad cztery kilometry na odcinku Puławska – Wilanów z długo oczekiwanym tunelem. Kierowcy mieli z pewnością powody do radości. A okoliczni mieszkańcy? Niekoniecznie. Na Ursynowie, w Wilanowie i Wawrze obawiano się nie tylko spalin, ale i decybeli.
Jak zatem sprawdzono nową trasę? Zgodnie z wytycznymi regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Warszawie mierzono hałas, skład powietrza w sąsiedztwie tunelu oraz glebę. Skupiono się m.in. na stężeniu dwutlenku azotu, benzenu oraz pyłów zawieszonych (PM2,5 oraz PM10). Znamienne, że o badaniach hałasu wspomniano zdawkowo w informacji GDDKiA. Ciszej o głośnym problemie?
Badania trwały całodobowo ponad rok. Rozpoczęto je we wrześniu 2021 r., a zakończono pod koniec 2022 r. Wnioski łatwe do przewidzenia? Drogowcy pochwalili się tym, czym chcieli. W przypadku rejonów wylotów tunelu nie wykazano pogorszenia jakości powietrza (tym samym stwierdzono brak zagrożenia dla okolicznych mieszkańców). Pozytywnie wypadły także badania pomiarów gleby na terenach położonych wzdłuż drogi ekspresowej S2. Można zatem odtrąbić sukces? Okazuje się, że nie.
W analizie dość lakonicznie wykazano, że zastosowane zabezpieczenia przed hałasem okazały się niezbyt skuteczne. Stąd zalecenie rozszerzenia istniejącej ochrony akustycznej. W komunikacie GDDKiA ograniczono się do stwierdzenia przekroczenia norm hałasu na wybranych obszarach podlegających ochronie. Tyle i aż tyle.
Co oznacza przekroczenie norm hałasu dla okolicznych mieszkańców? Iza Gozlińska, mieszkająca blisko węzła Patriotów (gdzie brakuje ok. 100 m odcinka ekranów akustycznych) nie kryła irytacji w rozmowie z dziennikarzem Gazety Wyborczej — Mieszkam tu od 1970 roku, a urodziłam się w gajówce na Roztoczu. Jestem dziecko lasu, a teraz rzucono mnie na autostradę. Chciałabym nie ogłuchnąć z powodu łomotu. O uciążliwym hałasie wspominali także przedstawiciele samorządów (m.in. burmistrzowie Ursynowa i Wilanowa oraz radni). Burmistrz Wilanowa wytykał również GDDKiA zignorowane żądań samorządu i mieszkańców w sprawie instalacji ekranów akustycznych na całym przebiegu trasy.
Gdzie powstaną nowe ekrany akustyczne? To bardzo dobre pytanie. Samorządowcy informowali o bardzo obszernej dokumentacji od GDKKiA i kilkumiesięcznym okresie do podjęcia decyzji w urzędzie marszałkowskim. Na obszerną dokumentację powołała się także rzecznik GDDKiA, która w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej stwierdziła, że nie może udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Wspomniała tylko o takich lokalizacjach jak okolice ul. Ruczaj na Zawadach czy ul. Celulozy między Wałem Miedzeszyńskim a Patriotów.
Ekrany akustyczne to jednak nie jest wszystko. Niewykluczone, że zanim powstaną drogowcy zastosują prostsze rozwiązanie i ograniczą dopuszczalną prędkość przejazdu na betonowej nawierzchni POW. Sęk w tym, że obecnie obowiązuje ograniczenie do 100 km/h, którego nie przestrzega wielu kierowców. Nie jest zaś tajemnicą, że jedynym skutecznym sposobem na powstrzymanie zapędów kierowców będzie postawienie odcinkowego pomiaru prędkości. A to zaś wiąże się z zaangażowaniem kolejnej służby i wieloma miesiącami oczekiwania. Jedno nie ulega wątpliwości. Hałas POW jeszcze długo będzie doskwierać okolicznym mieszkańcom.