Spółka ElectroMobility Poland z udziałem skarbu państwa odpowiada za projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera. Właśnie rozpoczęła rekrutację na istotne stanowiska. Od ludzi, których zatrudni, zależy przyszłość projektu.
Więcej na temat losów polskiego samochodu elektrycznego przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Rekrutacja jest prowadzona na stronie EMP, a spółka szuka specjalistów z następujących dziedzin:
Jak widać, lista jest długa, a większość zawodów, które zostały wymienione, są kluczowe dla sukcesu lub porażki Izery. Wielu producentów aut już się przekonało, że od oprogramowania nowoczesnych aut zależy bardzo dużo. Potrzeby zatrudnienia doświadczonych inżynierów i specjalistów od zakupów chyba nie trzeba tłumaczyć.
Dla wielu osób sens tworzenia polskiej marki samochodów elektrycznych jest dyskusyjny, ale nawet krytycy pomysłu muszą przyznać, że Izera już aktywuje pewne gałęzie przemysłu. Do tej pory zarabiali głównie polscy podwykonawcy, od inżynierów przygotowujących dokumentację budowlaną przyszłej fabryki, pod drwali wycinających drzewa na jej terenie.
Teraz kolej na prawdziwych pracowników Izery. Stworzenie i produkcja polskiego elektryka ma dać zatrudnienie łącznie ok. 3 tys. osób. Odpowiedzialna za stworzenie Izery spółka EMP rozpoczęła rekrutację na kluczowe stanowiska. Chodzi przede wszystkim o informatyków, co automatycznie budzi podejrzenia, że rekrutacja mogła zostać przyspieszona ze względu na inwestycję innej motoryzacyjnej marki w tym regionie.
Zakłady Izery mają powstać w Jaworznie, które administracyjnie leży w woj. śląskim, ale historycznie i kulturowo stanowi część ziemi krakowskiej. Raptem dwa tygodnie temu szwedzki producent samochodów Volvo ogłosił utworzenie centrum informatycznego w stolicy Małopolski.
Czy Izera zamierza walczyć z Volvo o najlepszych pracowników z branży IT? Warto dodać, że Kraków od lat jest zagłębiem specjalistów od informatyzacji, w tym mieście swoje centra informatyczne zlokalizowało wiele firm. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zarówno z Volvo, jak i Izerą jest powiązana finansowo ta sama firma — chiński koncern Geely.
Zhejiang Geely Holding Group chińskiego miliardera Li Shufu jest właścicielem kontrolnego pakietu akcji Volvo Car Corporation i licencjodawcą platformy SEA, na której mają powstać nowe modele Volvo, ale także Izery. Czy właśnie zaczęła się bratobójcza walka o pracowników. Rynek może na niej tylko zyskać.