Kupno samochodu od ręki. Wciąż możliwe? Nie każdy skazany jest na miesiące czekania

Światowy problem z półprzewodnikami odbija się na możliwościach zakupowych samochodów. Wielu dealerów nie ma czym handlować, a zamówienia na nowe samochody są odwleczone w czasie. Czy jednak można zakupić auto od ręki?

Problemy z półprzewodnikami sprawiły, że branża motoryzacyjna po raz kolejny musi mierzyć się ze znacznymi utrudnieniami w produkcji i sprzedaży pojazdów. Tym razem kłopoty są na tyle poważne, że wychodzenie z kryzysu dostępności aut, zapowiadany jest na drugą połowę 2022 roku. Tym samym jeszcze minimum rok, będziemy mieli kłopoty w szybkim pozyskaniu auta w takiej specyfikacji, jaką byśmy chcieli.

Nie oznacza to jednak, że nie da się kupić auta od ręki. Choć doniesienia mówiły, że palce dealerskie są puste, to okazuje się to nie do końca prawda. Postanowiliśmy sprawdzić, czy idąc do salonu jesteśmy w stanie wyjechać nowym autem w niedługim czasie. O opinię zapytaliśmy kilkunastu dealerów. Każdy z nich stwierdził, że czas jest trudny. Nie oznacza to jednak, że aut zupełnie nie ma. Trzeba być jednak przygotowanym, że nie zawsze uda się znaleźć samochód marzeń, a raczej wybrać to co jest akurat dostępne.

Zobacz wideo Potrącił kobietę na przejściu i uciekł. 61-latka trafiła do szpitala, a policja szuka świadków

– Ograniczona liczba komponentów czy opóźnienia w łańcuchach dostaw to dzisiaj ogromne wyzwanie i trudności w funkcjonowaniu dla wszystkich producentów. Sytuacja ta przekłada się na stan całej branży motoryzacyjnej, w tym także dealerów, takich jak my, którzy muszą znaleźć właściwe rozwiązanie i odpowiedzieć na popyt na rynku przy obecnych uwarunkowaniach produkcyjnych. Również na stocku Inchcape Polska samochodów nowych, gotowych do odbioru jest mniej niż do tej pory. Dbamy jednak o to, aby posiadać stale określoną liczbę pojazdów dostępnych od ręki. Posiadamy trzy oddziały w całej Polsce, w ramach których synergicznie odpowiadamy na niesłabnący, wysoki popyt. Jednocześnie więcej Klientów, decyduje się na konfigurację i zamówienie samochodu indywidualnie dopasowanego do swoich potrzeb, bo w przypadku BMW czy MINI czas oczekiwania na nowy pojazd nie jest aż tak wydłużony, jak u innych marek. Poszerzamy także ofertę samochodów używanych, również BMW i MINI, które są prawie nowe, posiadają niskie przebiegi, a korzyścią z ich nabycia jest nie tylko cena, ale także natychmiastowa dostępność – komentuje Witold Wcisło, Prezes Zarządu Inchcape Polska.

– Jedną z licznych zalet Toyoty była zawsze znakomita dostępność pełnej gamy modelowej samochodów dostępnych „od ręki". To się nieznacznie zmieniło z uwagi na wielkie zainteresowanie naszymi modelami, wszak jesteśmy liderem rynku 2021! To spowodowało pewne ograniczenia, ale nadal mamy w ofercie samochody, które można zakupić w ciągu kilku lub kilkunastu dni. Należą do nich modele z silnikami benzynowymi: Aygo, CHR, RAV4, Corolla Sedan, a w wersji hybrydowej: CHR, RAV4, Corolla z silnikiem 2.0 jak również wybrane wersje modelu Yaris – mówi Wojciech Wyszyński z Toyota Radość.

– Na wyjazd z naszego salonu w przeciągu tygodnia nieco większe szanse ma klient salonu samochodów używanych Premium Selection, któremu się poszczęści i trafi akurat na interesujący go model czy specyfikację. A zainteresowanych nie brakuje. Na nowe BMW i MINI trzeba dziś poczekać kilka miesięcy, stoki dealerów są niemalże puste. Dłuższe oczekiwanie na świeżo wyprodukowany samochód jest dziś standardem w większości, jeżeli nie we wszystkich, markach samochodowych. Oczywisty powód to covidowa przerwa w pracy fabryk i ich poddostawców. Sytuacja jest jednak bardziej złożona, np. przez ogromny popyt na mikroprocesory, które są obecnie wykorzystywane w bardzo wielu branżach, w tym motoryzacji. Zapotrzebowanie rośnie lawinowo, a nie jest równoważone przez możliwości producentów – komentuje Piotr Fus, współwłaściciel Auto Fus Group.

Jak pokazują powyższe wypowiedzi, sytuacja na rynku nie jest dobra, ale w razie potrzeby nowe auto się znajdzie. Oczywiście jest też szereg pojazdów używanych, które wybrane z odpowiedniego programu stanowią gwarant jakości i można je uznać za bezpieczne w zakupie.

Ku lepszemu?

Wydaje się, że niedługo sytuacja na rynku pojazdów powinna się unormować. Przewidywania ekspertów sugerują, że za niespełna rok dojdzie do poprawy sytuacji, a produkcja półprzewodników przyspieszy. Warto przypomnieć, że problemy produkcyjne są pokłosiem pandemii COVID-19. Zwiększona liczba zakażeń, przez odmianę Delta, sprawiła, że wiele zakładów zlokalizowanych w Azji (np. Tajwan, Indonezja czy Malezja) jest poddana obostrzeniom. Zbyt dużo zakażeń oraz zbyt mała liczba zaszczepionych wpływa na braki osobowe oraz zaburzony łańcuch dostaw. Co w efekcie przekłada się na produkcję.

Nowe wymagają czasu

W efekcie zaistniałej sytuacji, która jak źle się ułoży może się pogorszyć, osoby zainteresowane zamówieniem konkretnej specyfikacji muszą uzbroić się w cierpliwość. Oczekiwanie na wymarzone auto, może potrwać, gdyż w niektórych przypadkach sprzedaż może być zawieszona lub odroczona, a czas oczekiwania wynosić nawet 8-12 miesięcy. Wszystko tak naprawdę zależy od tego czego potrzebujemy i czego oczekujemy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.