Rynek samochodów hybrydowych i elektrycznych w 2020 r.

W dobie elektryfikacji w motoryzacji, najbardziej obecnie promowanymi źródłami napędu są hybrydy i silniki elektryczne. A, które z nich na tym etapie wolą klienci?

Wśród ekspertów trwa spór o to, czy w przyszłości będziemy poruszać się samochodami zasilanymi wodorem, czy akumulatorami, ale są zgodni, że pojazdy będą napędzały silniki elektryczne.

Pojazdy hybrydowe oraz w pełni elektryczne już w tej chwili są nieodłączną częścią oferty producentów.

Jest to efekt nie tylko trendów, ale też coraz bardziej rygorystycznych norm emisji spalin. Polska, jako współdecyzyjny członek Unii Europejskiej jest z pozostałymi państwami członkowskimi liderem w wyznaczaniu obostrzeń.

Zobacz wideo Peugeot e-208 - elektryczna wersja francuskiego bestsellera!

Już w tym momencie trwają prace nad nową normą Euro 7, która przyniesie jeszcze trudniejsze do spełnienia obostrzenia.

Jesteśmy świadkami bezprecedensowej motoryzacyjnej rewolucji, która dynamicznie zmienia oblicze i naturę użytkowanych przez nas pojazdów. W rezultacie potężnych inwestycji w badania i rozwój nasze samochody wyposażone są zarówno w najbardziej zaawansowane technologie, jak i wydajne silniki spełniające rygorystyczne normy spalania. Pokłosiem tych innowacji jest rosnąca cena absolutna najnowszych dostępnych na rynku modeli, niemniej jednak warto zauważyć, że w tym samym czasie producenci i importerzy pracują nad tym, aby nowe auta były maksymalnie dostępne dla klientów, m.in. przez atrakcyjne i bezpieczne warunki leasingowania. Dzięki temu sprzedaż nowych samochodów po zapaści z początku roku sukcesywnie wzrasta.

– wyjaśnia Jakub Góralczyk, PR Manager marek Seat oraz Cupra.

Elektryfikacja w liczbach

W szale elektryfikacji pojawia się jednak pytanie, która z obecnie dostępnych technologii jest bardziej poważana przez klientów? W ofercie rynkowej jest kilka odmian napędowych: auta w pełni elektryczne (EV), hybrydowe typu plug-in (PHEV), hybrydowe (HEV) oraz tak zwane miękkie hybrydy (MHEV).

Zgodnie z wynikami sprzedaży, opublikowanymi przez IBRM Samar, w okresie od stycznia do sierpnia 2020 r., pojazdy typu HEV (klasyczna hybryda) zostały zarejestrowane w liczbie 119 842 sztuk. Największym udziałowcem, a zarazem niekwestionowanym liderem, tej grupy w kraju jest Toyota, która osiągnęła 78,89 proc. rynku.

Następną pozycje zajmują Lexus (12,76 proc.), Kia (2,08 proc.) oraz Honda (1,92 proc.). Warto też podkreślić rosnące notowania tej grupy pojazdów od 2010 roku (wtedy zarejestrowano 526 szt. hybryd). Można zauważyć stały przyrost z roku na rok aż do 2019 roku (32 115 szt.). jedynie rok 2020, przez pandemię może mieć słabszy rezultat, choć nie jest to jeszcze przesądzone.

Wyrównana walka zaczęła toczyć się pomiędzy pojazdami BEV i PHEV. Zgodnie z danymi od IBRM Samar, przewagę mają jeszcze auta hybrydowe zasilane z gniazdka (50,8 proc.). zarejestrowano ich 7643 sztuki w okresie od stycznia do sierpnia br. W przypadku pojazdów czysto elektrycznych jest to 7399 szt. Łącznie obie grupy składają się na 15 042 nowych, zelektryfikowanych pojazdów.

W Polsce szczególną uwagę zwraca bardzo duży wzrost liczby rejestracji hybryd typu plug-in. Najczęściej rejestrowaną marką wśród PHEV-ów jest BMW (2 408 rejestracji). Z końcem sierpnia br. najpopularniejszym modelem było BMW Serii 3 (834 rejestracje), natomiast na trzecim miejscu w ogólnym zestawieniu wszystkich modeli zarejestrowanych w Polsce znalazło się BMW Serii 5 (528 rejestracji).

– komentuje Przemysław Konarski, e-Mobility Manager, BMW Group Polska.

Wśród tegorocznych liderów segmentu BEV, dominuje Nissan. Zaś w PHEV - BMW. Zarejestrowali odpowiednio 1788 oraz 2408 samochodów. Marka z Monachium dobrze radzi sobie również w przypadku aut elektrycznych, zajmując drugie miejsce z wynikiem 1452 aut, a trzecia w tej kategorii jest Tesla (872 szt.). W PHEV za wspomnianym liderem uplasowało się Volvo (1039 szt.), a następnie Mitsubishi (742 szt.).

IBRM Samar zrobił też ciekawe podsumowanie przyrostów jakie osiągają auta zelektryfikowane. Zestawienie objęło już wrześniowe wyniki, dzięki czemu można w przejrzysty sposób zaprezentować dane z dziewięciu miesięcy 2020 roku.

Wynika z nich, że największy przyrost w odniesieniu do tego samego okresu rok wcześniej, osiągnęły hybrydy typu plug-in (2319 szt.; +230 proc.) oraz miękkie hybrydy (18 737 szt.; +181 proc.). Auta w pełni elektryczne miały nieco gorszy rezultat wynoszący +82 proc. (2168 szt.). Pod tym względem najgorzej wypadł przyrost dla klasycznych hybryd (+13 proc.) ale jest to najliczniejsza grupa z wymienionych (22 910 szt.).

Coraz większe zainteresowanie kierowców hybrydami plug-in może wynikać z ich uniwersalności. Hybrydy plug-in umożliwiają jazdę na samym napędzie elektrycznym w ruchu miejskim, dojazdy z domu do pracy, a także duży zasięg całkowity na dłuższe trasy. Szeroki zakres zastosowań powoduje, że są idealne np. dla gospodarstw domowych z jednym samochodem. PHEV-y doskonale sprawdzą się u osób, które mają możliwość, by ładować je w domu lub w pracy. Wśród ich pozostałych zalet należy wymienić: niższe zużycie paliwa i emisje, intensywną rekuperację przy zdjęciu nogi z gazu i hamowaniu, która zwiększa zasięg w trybie elektrycznym, wysoki moment obrotowy i natychmiastową reakcję przy niższych obrotach oraz wpływ na zmniejszenie poziomu hałasu w miastach.

– dodaje Konarski.

Wybory klientów

Z przedstawionego zestawienia jasno wynika, że jak na razie największym zainteresowaniem cieszą się pojazdy hybrydowe. W tym segmencie najliczniejszym przedstawicielem są HEV, a następnie MHEV. Są to auta nie wymagające ingerencji klienta w procesie jego eksploatacji – mowa o podłączeniu do gniazdka. Jednak powoli w Polsce buduje się świadomość pojazdów hybrydowych plug-in oraz czysto elektrycznych. Z miesiąca na miesiąc zauważa się przyrosty ich rejestracji.

Bez cienia wątpliwości najbliższa przyszłość motoryzacji należy do samochodów elektrycznych. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i wiążemy spore nadzieje zarówno z ID.3, który po debiucie na naszym rynku już spotkał się z dużym zainteresowaniem, jak i z ID.4, który pojawi się na polskich drogach w przyszłym roku. Wielu klientów, którzy zasmakują jazdy samochodem elektrycznym nie będzie chciało wracać do auta spalinowego czy konwencjonalnej hybrydy. Dobrym rozwiązaniem dla osób, które nie są jeszcze w pełni przekonane do aut elektrycznych, są modele hybrydowe typu plug-in o wysokim zasięgu elektrycznym, które pozwalają prawdziwie poznać przyjemność, która wynika z jazdy elektrykiem.

– komentuje Hubert Niedzielski, Kierownik PR marki Volkswagen.

Pojawia się też coraz bardziej rozwinięta sieć ładowania pojazdów zasilanych z gniazdka. To bez wątpienia dobry sygnał i daje nadzieję na jeszcze większe pobudzenie tego sektora motoryzacji.

Co ważne wraz z rozwojem infrastruktury oraz lepszymi wynikami sprzedaży, rośnie też świadomość użytkowników. Przestają się bać aut elektrycznych, które z roku na rok ewoluują, oferując optymalniejsze zasięgi oraz lepsze wyposażenie.

Obecnie można już takimi autami poruszać się między miastami bez większej obawy o brak punktu do ładowania. Oczywiście czas pokonania takiej drogi się wydłuża, ale dla niektórych może być to akceptowalne. W końcu cel jest szczytny. Neutralność klimatyczna to istotny czynnik z punktu widzenia życia człowieka, jak też planety. Z tego względu należy walczyć o zeroemisyjne pojazdy, jak również o tzw. „zieloną energię”.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.