Daimler przegrał kolejny proces patentowy. Tym razem z Sharpem

Kilka tygodni temu niemiecki sąd w podobnej sprawie przyznał rację Nokii. To już druga przegrana koncernu, do którego należy Mercedes, a trwają kolejne procesy. Daimler wkroczył w branżę technologiczną, która okazała się prawdziwym polem minowym.

W różnych miastach na terenie Niemiec toczy się co najmniej pięć spraw sądowych w związku z rzekomym wykorzystaniem w samochodach Mercedesa innowacyjnych opatentowanych technologii. Większość z nich debiutuje w najnowszym modelu klasy S, który został wyposażony w niezwykle nowoczesne systemy elektroniczne.

Nokia oraz Sharp uważają, że rozwiązania z zakresu mobilnych technologii, które zostały w nim zastosowane, są ich własnością i Daimler użył ich bez opłacenia licencji. Już w dwóch przypadkach sąd przyznał rację firmom z branży technologicznej.

W związku z przegranymi procesami teoretycznie Daimlerowi grozi nawet zakaz sprzedaży samochodów na terenie Niemiec, jeśli są wyposażone w takie rozwiązania. W praktyce ryzyko jest niewielkie. Tak jak w poprzedniej sprawie sądowej, producent samochodów złożył apelację.

Zakaz sprzedaży Mercedesów na terenie Niemiec? Nie tak prędko

Jej elementem jest wniosek o złożenie przez pozywającą go firmę zabezpieczenia finansowego strat, które Daimler może ponieść, jeśli ostatecznie wygra przed sądem. Sąd przychylił się do tych wniosków. W przypadku Nokii chodzi o kwotę 7 miliardów euro. Sharp musi złożyć niewiele mniejsze zabezpieczenie - 5,5 miliarda euro.

Mało prawdopodobne, że to nastąpi. Bardziej realne jest dojście do porozumienia pomiędzy korporacjami, które zakończy się opłatami licencyjnymi na rzecz właścicieli opatentowanych rozwiązań. Wtedy Mercedes będzie mógł ich używać zgodnie z prawem. Podobne spory toczył w przeszłości  Volkswagen i BMW. W obu przypadkach udało się je rozwiązać poza salą sądową.

Mercedes klasy S (W 223)Mercedes klasy S (W 223) fot. Daimler aG

W przypadku Daimlera również takie rozwiązanie nie jest przesądzone. Koncern też złożył pozew do sądu, w którym wnioskuje o unieważnienie patentów Nokii. Prawnicy tej firmy będą próbowali udowodnić, że sporne technologie, nie powinny być chronione w ten sposób. Dużo zależy od tego jakie będzie rozstrzygnięcie tego procesu. W sprawę zamieszani są również dostawcy rozwiązań opracowanych dla najnowszych modeli Mercedesa: Continental oraz Bosch.

Takich sporów będzie więcej. Przemysł motoryzacyjny coraz częściej wykorzystuje nowoczesne technologie, a niebagatelną częścią przychodów dla takich firm jak Nokia, są opłaty licencyjne za ich wykorzystanie. Starcie tych tych dwóch gałęzi przemysłu jest nieuniknione. Zobaczymy, kto wyjdzie z niego obronną ręką.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.