Thomas Schaefer. "Budżetowa marka? Dziękuję, chcemy robić auta, na których zarabiamy". Rozmowa z prezesem Skoda Auto

Łukasz Kifer
Thomas Schaefer stoi na czele marki, która od wielu lat odnosi same sukcesy, jest czarnym koniem europejskiego i polskiego rynku. W 2020 roku Skoda zajęła pod względem sprzedaży nowych aut w Polsce drugie miejsce, a Octavia była najchętniej kupowanym autem w naszym kraju. Skąd bierze się ten sukces? Rozmawiamy o tym z prezesem Skoda Auto.

Łukasz Kifer, Moto.pl: Cieszę się, że możemy porozmawiać, bo dowodzi pan jednej z najbardziej interesujących marek w Europie. Tak mówią statystyki. Skoda jest na topie, nowa Octavia i Enyaq iV spotkały się ze świetnym przyjęciem na rynku i wygląda na to, że z Fabią będzie podobnie. Jeździłem jej prototypem i moje odczucia są pozytywne. To prawie Audi i również wygląda podobnie. Czy Skodzie nie zaszkodzi w grupie to, że jest taka dobra?

Thomas Shaeffer, Skoda Auto: Bez przesady. W najnowszej Fabii po prostu spełniamy złożoną obietnicę. To samochód, który pozwala wejść w świat Skody za rozsądne pieniądze. W wielu europejskich krajach jej cena bazowa będzie wynosiła poniżej 14 000 Euro. Jednocześnie wyznacza ona nowy standard pod względem prowadzenia i przestronności wnętrza. Jestem dumny z tego, co osiągnął mój zespół.

Zobacz wideo Nowa Skoda Octavia RS iV w Studiu Biznes

Brakuje mi w niej tylko jednego: hybrydowego napędu. Możemy się takiego spodziewać?

Na razie nie. Dopracowaliśmy tradycyjne silniki tak, że są naprawdę oszczędne i ekologiczne. M.in. wykorzystaliśmy powlekane plazmowo cylindry, dzięki którym zmniejszone zostało tarcie wewnętrzne. Dodatkowo zoptymalizowaliśmy koła pod względem aerodynamicznym oraz umieściliśmy aktywnie regulowane żaluzje chłodnicy w dolnym wlocie powietrza w przednim zderzaku, dzięki czemu nowa FABIA osiąga współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,28, co jest najlepszym wynikiem w segmencie.

Dzięki tym działaniom udało nam się niemal osiągnąć efektywność miękkiej hybrydy przy niższych kosztach. Ale kto wie, co będzie za kilka lat? Zobaczymy. Platforma MQB-A0, na której została opracowana Fabia daje nam możliwość zastosowania hybrydowego napędu. Na razie jesteśmy przekonani, że oferujemy odpowiedni pakiet w atrakcyjnej cenie.

Skoda Fabia
Skoda Fabia fot. Skoda

Ale samochody hybrydowe sprzedają się lepiej. Klienci je lubią, to walor marketingowy

To zależy od rynku i segmentu. Szczególnie w segmencie samochodów kompaktowych bardziej chodzi o cenę niż o technologię układu napędowego. Hybrydy typu plug-in sprawdzają się bardzo dobrze w tych krajach, w których są dotowane.

Ważne, że je chcą mieć i chętnie kupują. Jeśli nie hybryda, to może elektryk? Nie mówię dokładnie o Fabii, ale jej miejskim odpowiedniku z napędem elektrycznym. Jest dobry do miasta. Możemy się spodziewać takiego modelu?

W połowie dekady zaprezentujemy co najmniej jeden samochód elektryczny mniejszy niż ENYAQ iV. A wkrótce później kolejny. W ostatnich latach sporo się zmieniło na rynku. Nie tylko przez Covid, ale przede wszystkim ze względu na realizację planu zielonego ładu w Europie (European Green Deal), która nabrała rozpędu. Teraz stoi przed nami trudne zadanie: musimy zapewnić efektywną transformację, a jednocześnie znaleźć środki na jej realizację.

Mamy świeżą gamę aut i krok po kroku będziemy dodawać do niej nowe modele elektryczne. Poza tym żeby zacząć je wytwarzać, będziemy musieli zmodernizować fabryki przystosowane do produkcji aut spalinowych. To znów wiąże się z ogromnym wysiłkiem finansowym. Takiego procesu nie powinno się zaczynać od najtańszych samochodów, bo na nich zysk jest najmniejszy.

Wciąż warto inwestować w miejskie samochody? Podobno ten segment umiera, a Europejczycy przesiadają się do SUV-ów i crossoverów.

Widać taki trend, ale popyt na miejskie auta jest tak duży, że będzie spadał bardzo powoli. Z pewnością wystarczy go na cały cykl produkcyjny nowej Fabii.

Dzięki dobrej organizacji zakładów w Mlada Boleslav jesteśmy w stanie żonglować produkcją modeli takich jak FABIA i KAMIQ. Poza tym wkrótce do Fabii dołączy wersja kombi, która w niektórych regionach ma kultowy status. Dlatego postanowiliśmy stworzyć jej nową wersję, nawet jeśli niektórzy narzekają, że to niszowe auto. Będziemy królami tej niszy. Produkcję następcy rozpoczniemy gdy pozwolą na to nasze możliwości produkcyjne, które są mniejsze od popytu. Życzymy każdemu takich problemów.

To fajne, że czasem rynki zachowują się wbrew przewidywaniom. Fakt, że budżetowe marki samochodów cieszą się taką popularnością w bogatej Europie był sporym zaskoczeniem. Najpierw Skoda, teraz również Dacia święci sukcesy, a za chwilę być może Łada. Jesteśmy tacy praktyczni?

Jesteśmy. Europejscy klienci są wyraźnie zainteresowani budżetowymi markami, ale nie nazwałbym tak Skody.

Ale kiedyś taka była...

Od 30 lat jesteśmy częścią grupy Volkswagena. Mamy zbyt mocne podstawy, żeby walczyć z najtańszymi markami. Będziemy oferować skromniejsze wersje naszych modeli. W przypadku Fabii nie chcemy ogołocić auta z połowy jego atutów. Poza tym wiele budżetowych marek nie radzi sobie najlepiej finansowo. To trudna część rynku z niskim poziomem zysków. Nie chcemy takich problemów. Wolimy sprzedawać auta, na których zarabiamy. Na razie idzie nam to naprawdę dobrze.

Skoda Kushaq
Skoda Kushaq fot. Skoda

Szkoda, bo miałem pomysł na nową, tańszą czeską markę. Mam wrażenie, że Skoda próbuje łapać dwie sroki za ogon. Oferować coraz lepsze samochody, a jednocześnie nie rezygnować do końca z taniego segmentu.

Jedna marka może objąć dużą część rynku. Przykładem są japońscy i koreańscy producenci. ŠKODA radzi sobie dobrze w szerokim zakresie w segmencie wolumenowym – od niedrogich modeli podstawowych po dobrze wyposażone i przestronne SUV-y i kombi. Poza tym segment budżetowy ma największą rację bytu głównie w krajach rozwijających się.

W Indiach pokazujemy obecnie, że możemy poradzić sobie również z tymi rynkami, wprowadzając model KUSHAQ. Ale znowu: będziemy dalej umacniać naszą pozycję w segmencie wolumenowym w Europie, ponieważ tam zarabiamy pieniądze, które następnie możemy inwestować w przyszłe technologie, takie jak e-mobilność i cyfryzacja.

Nie obawiacie się inwazji chińskich marek? Że nagle zjawią się w Europie i zagarną tę część rynku dla siebie?

To pewne, że chińscy producenci w końcu zawitają w europejskie progi. Poza tym przypomnijmy sobie debiuty japońskich marek na Starym Kontynencie. Niektórzy mówili, że zmiotą europejskich producentów, ale nic takiego nie nastąpiło. Później to samo było z producentami koreańskimi. Jestem fanem rywalizacji, więc zobaczmy!

Co powie pan klientom, którzy zerkają w stronę Skody Fabii, ale nie są do końca przekonani?

Że w Fabii znajdą wszystko, czego potrzebują i jeszcze trochę więcej. Ma bardzo korzystny stosunek wartości do ceny. Pod względem bezpieczeństwa i techniki trudno zaoferować w tej klasie tak wiele, a jednak Skoda to robi. Fabia jest samochodem o pół segmentu wyżej od konkurencji. To miejski samochód z najlepszą kombinacją cech.

Thomas Schaefer i Skoda Fabia
Thomas Schaefer i Skoda Fabia fot. Skoda
Więcej o: