Mariusz Nycz Volvo Car Poland: Przede wszystkim inna była dynamika zdarzeń. Kryzys finansowy w 2009 r. narastał powoli. W 2020 r. wszystko tąpnęło z dnia na dzień. To była sytuacja bez precedensu. Ludzie zaczęli się bać o swoje życie, nie myśleli o konsumpcji. Zniknął całkowicie popyt, zamknięto fabryki i w efekcie stanęła produkcja, podaż samochodów została ograniczona.
Nie zapominajmy też, że poza kryzysem ekonomicznym związanym z zamknięciem gospodarek w branżę motoryzacyjną uderzyły dodatkowe obostrzenia związane z poziomami emisji CO2.
Faktycznie, patrząc na cały rynek, tragedii nie widać. Spadek sprzedaży w segmencie premium to niecałe pięć procent. Ale nie zapominajmy, że są na rynku marki, które zanotowały spadki sprzedaży o 40 procent i więcej, założę się że u nich jest nerwowo.
Staliśmy się jeszcze bardziej online. Polska strona internetowa Volvo generuje ruch na podobnym poziomie do stron naszej marki w Chinach, czy w USA. W tej chwili 80 procent naszego budżetu reklamowego wydajemy na działania w sieci. Bez wątpienia nasza cyfryzacja w czasie pandemii przyspieszyła, wcześniej szliśmy w tym kierunku, w pandemii zaczęliśmy biec.
Będziemy ten kierunek rozwoju utrzymywać. Mam tutaj na myśli nie tylko sprzedaż samochodów, ale też bezpośredni kontakt z klientami, np. poprzez aplikację Volvo On Call, którą rozwijamy od dłuższego czasu.
Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do nowych norm emisji. Poza tym jesteśmy firmą, która od dłuższego czasu przechodziła transformację w stronę internetowej komunikacji z klientami. Jesteśmy też organizacją, która potrafi szybko reagować na zmieniające się warunki, np. na rynku chińskim wprowadziliśmy nowatorskie rozwiązanie, wybraliśmy 3 modele z naszej gamy, które można było skonfigurować i zamówić przez internet.
Tak się dzieje. W przypadku nowoczesnych form finansowania istotna jest wartość rezydualna samochodu, która przekłada się na niższą ratę za użytkowanie pojazdu. W rezultacie można cieszyć się z używania auta klasy premium za porównywalny miesięczny czynsz, jaki trzeba płacić za użytkowanie samochodu marki popularnej. To zmienia rynek, a klienci często dochodzą do wniosku, że wynajem auta na np. dwa lata jest wygodniejszy niż tradycyjny zakup.
Absolutnie, Europa jest w naszym DNA, prowadzimy tu poważny biznes, mamy tu fabryki i duży rynek zbytu, dobrze zarabiamy. To nasz rodzimy rynek, inwestujemy tu ogromne pieniądze i nie mamy zamiaru się stąd wyprowadzać.
W 2025 r. samochody elektryczne będą stanowiły połowę naszej sprzedaży, pozostałą część będą stanowiły hybrydy, w większości plug-in. W tym roku nie przekroczyliśmy przyznanej nam normy i to bez sprzedaży samochodów elektrycznych, zatem nie boimy się tych wyzwań.
Przede wszystkim poza rozwojem samochodów elektrycznych stawiamy na rozwój technologii, a konkretnie pracujemy nad tym, by systemy instalowane w naszych samochodach spełniały wygórowane wymagania użytkowników urządzeń mobilnych.
Będziemy też rozwijać obszary związane z bezpieczeństwem w tym technologię jazdy autonomicznej. Mamy spółki córki, które rozwijają oprogramowanie w tym zakresie.
W okolicach 2022 r. wprowadzimy do produkcji nową platformę, która posłuży do budowy nowych generacji modeli Volvo.
Trudno jest przekształcić firmę, która ma sto lat tradycji w produkcji samochodów w firmę technologiczną, a de facto o takiej transformacji mówimy.
Volvo jest stosunkowo niewielką organizacją, w dodatku szwedzką, a Szwedzi to naród, który stawia na nowe technologie, dlatego nam jest łatwiej. Ale doszliśmy też do porozumienia z Google. Zaczniemy od wprowadzenia systemu operacyjnego tej firmy do naszego popularnego modelu XC60. Wiem, że niektórzy producenci samochodów rozmawiali wcześniej z Google, ale to my jako pierwsi zdecydowaliśmy się na podpisanie umowy.
Bo są firmą technologiczną, robią to od 22 lat i zainwestowali w rozwój i badania setki miliardów dolarów. Dlatego my stwierdziliśmy - OK, kupimy system od Google, ale silniki elektryczne będziemy rozwijać sami, bo na tym się dobrze znamy.
Uważnie obserwujemy Teslę. Uważam, że bardzo dobrze, że taki gracz się pojawił. Dzięki Tesli rozwój samochodów elektrycznych znacznie przyspieszył. To oni zmobilizowali wszystkich do działania.
W Volvo spodziewamy się ambitnych wzrostów. Na rynku polskim co najmniej dwucyfrowych. Przewiduję, że rynek aut klasy premium będzie się rozwijał dynamicznie, ale jaka będzie sprzedaż wszystkich producentów? Będzie lepiej niż w 2020 r., ale trudno przewidzieć, czy trochę lepiej, czy dużo lepiej.
Trudne pytanie. Analitycy sugerują, że osiągnięcie poziomów sprzedaży z 2019 r. zajmie 2-3, a może nawet 5 lat.