Niestety. Losy udanego kompaktowego modelu Forda są już przesądzone. Już w 2022 r. przedstawiciele amerykańskiej marki ogłosili, że Ford Focus nie doczeka się bezpośredniego spalinowego następcy. Szkoda, nieprawdaż? Otwartą kwestią pozostało tylko wskazanie daty zakończenia produkcji i wyjaśnienie dalszych losów niemieckich zakładów zajmujących się produkcją kompaktowego samochodu.
Co dalej? Przedstawiciele niemieckiego związku zawodowego IG Metall alarmują, że "kierownictwo koncernu po prostu odwraca się do nich plecami" i istnieje "ryzyko zamknięcia fabryki". A to oznacza, że zagrożonych jest ponad 6,6 tys. miejsc pracy uwzględniając nie tylko pracowników ale i dostawców. Niemało.
Według amerykańskich mediów produkcja Forda Focusa zostanie zakończona w listopadzie 2025 r. Wówczas rozpocznie się redukcja zatrudnienia. Z pracą w fabryce w Saarlouis pożegna się ok. 3,5 tys. osób. Ford utrzyma zatrudnienie ok. tysiąca osób przez kilka kolejnych lat. Trudno jednak ocenić czym będą się zajmować (kierownictwo koncernu ograniczyło się do dość lakonicznego komunikatu o możliwości stworzenia przyszłego centrum technologicznego). Jak dotąd nie przewidziano żadnego nowego modelu dla niemieckich zakładów, które przegrały rywalizację z fabryką w hiszpańskiej Walencji (to tam będzie wytwarzany nowy elektryczny SUV Forda).
Jakie będą dalsze losy fabryki Forda w Niemczech? Amerykanie od miesięcy bezskutecznie szukają inwestora. Na liście potencjalnych nabywców wskazywano chiński koncern BYD. Ten jednak wybrał lokalizację na Węgrzech, gdzie od kilku lat produkuje autobusy elektryczne (Chińczycy zostawili sobie na działce rezerwę pod budowę kolejnych zakładów).