• Link został skopiowany

Na pewno na tym nie zarabiają - nie powiedział nikt nigdy. Znaczny wzrost zysków koncernów paliwowych

Jak pokazują wyniki finansowe za III kwartał 2022 roku, koncerny paliwowe odnotowały duży wzrost zysków. Analizując dane, zauważyć można także duży wzrost marży rafineryjnych, który związany jest ze wzrostem kosztów produkcji.
Stacja paliw Orlen. Zdjęcie ilustracyjne
Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl

W opublikowano niedawno wynikach finansowych za trzeci kwartał 2022 roku widać, że marża paliwowa wielu spółek wzrosła nawet kilkukrotnie. Jak przekazuje cytowanej przez TVN24 Polskiej Agencji Prasowej prezes Instytutu Jagiellońskiego, Marcin Roszkowski, w przypadku koncernu Shell wzrosła prawie trzykrotnie w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku. Mowa tutaj o wzroście z 5,7 do 15 dol. na baryłce. W przypadku koncernu Repsol jest to podobny wzrost - z 4,2 do 12,7 dol. Z kolei same zyski tego koncernu (rok do roku) wzrosły w III kwartale o ponad połowę - do 2,8 mld euro.

W przypadku polskiego "podwórka" również widać duży wzrost w tej kwestii. Jak podaje TVN24, w poniedziałek PKN Orlen poinformował, że modelowa marża rafineryjna koncernu wzrosła w 2022 roku z 16,7 dol. we wrześniu od 31,4 dol. w październiku.

Jak informuje Roszkowski, wzrost zysków i marży rafineryjnej wcale nie oznacza, że koncerny wykorzystują aktualną geopolityczną sytuację. Jak twierdzi ekspert - "O cenie paliwa decyduje kilka elementów: między innymi cena baryłki ropy, koszty produkcji i popyt na paliwo. Wszystkie te czynniki wpływają dzisiaj na wyższe ceny".

Warto dodać, że marża rafineryjna nie jest marżą detaliczną. Jak przekazuje Roszkowski, nie jest ona "narzutem koncernów", a jedynie modelem "nożyc cenowych" między ceną wyjściową ropy a ceną gotowego produktu. Jest ona coraz mniej zależna od ceny baryłki ropy. Stąd też sytuacja, w której cena baryłki spada, a w tym samym czasie cena gotowych paliw wzrasta.

Przyczyny wzrostu cen i marży

Jak dodaje Prezes Instytutu, państwa OPEC starają się uchronić przed zwiększeniem wydobycia surowca. Nie chcą ograniczać zysków, które i tak w dobie zapowiadanego odejścia od energetyki opartej na ropie, mogą poważnie ucierpieć (więcej surowca na rynku oznaczałby niższe jego ceny).

Dodatkowymi czynnikami jest także embargo na irańską ropę (które raczej nie zostanie zniesione w najbliższym czasie), a także wzrost kosztów produkcji. Od wybuchu wojny na Ukrainie ceny surowca, energii i wszelkiego rodzaju dodatków wzrosły o ponad 30 proc. W przypadku transportu morskiego mowa jest już o 110 proc!

Zobacz wideo

Czynnikiem, który wpływa na wzrost cen, jest też sam popyt. Widać to zwłaszcza po oleju napędowym, który w Europie odznacza się rekordową "popularnością". "Cenę kształtuje rynek, nie rządy czy widzimisię szefów paliwowych koncernów" - przekazuje Marcin Roszkowski.

Prezes instytutu stwierdza, że na rekordowe zyski koncernów opinia publiczna powinna spoglądać raczej pozytywnie. Jak stwierdza "pozwolą one koncernom na większe inwestycje w zieloną transformację". Jednak w dobie kryzysu klienci stacji nie martwią się o ekologię, a raczej o własne kieszenie.

Więcej o: