Elektryki w odwrocie? BMW o tym nie wie, więc buduje pięć fabryk baterii na całym świecie

Zarząd grupy BMW najwyraźniej nie jest świadomy, że czas samochodów elektrycznych skończył się, a ich rozwój to ślepa uliczka. Koncern zbuduje aż pięć fabryk baterii nowego typu na trzech różnych kontynentach.

Niektórzy twierdzą, że elektryfikacja przemysłu motoryzacyjnego jest w odwrocie. Przeczy temu działanie Grupy BMW, która inwestuje miliardy w pięć nowych fabryk akumulatorów trakcyjnych szóstej już generacji. Będą przeznaczone przede wszystkim do wielkiej elektrycznej premiery tej marki, która się zbliża wielkimi krokami: BMW Neue Klasse.

Zobacz wideo Kierowca bmw strzelał z wiatrówki do wiat przystankowych

BMW chce wykorzystać i utrzymać przewagę w konstruowaniu elektryków klasy premium

BMW od lat inwestuje w technologie potrzebne do samochodów elektrycznych. Efekt przeszło miliarda euro wydanych na to od 2015 roku można podziwiać przede wszystkim w nowoczesnej fabryce w Dingolfing, która zdążyła już wypuścić ponad 1,5 miliona silników elektrycznych i około miliona wysokonapięciowych akumulatorów. Teraz zebrane tam doświadczenie koncern chce wykorzystać przy tworzeniu pięciu nowych zakładów produkcyjnych. Grupa BMW z powodów ekologicznych, logistycznych i ekonomicznych zamierza lokalizować produkcję podzespołów możliwie blisko fabryk samochodów oraz miejsca ich zbytu.

Czerpiemy ogromne korzyści z tego, że pokonaliśmy krzywą uczenia się w zakresie produkcji elektrycznych podzespołów przed innymi. Cała sieć produkcyjna wykorzystuje teraz tę wiedzę, aby kontynuować sukces i wspierać rozwój e-mobilności w BMW Group

- mówi Stefan Kasperowski, wice prezes ds. produkcji baterii wysokiego napięcia w bawarskich zakładach BMW.

Baterie do elektrycznego BMW Neue Klasse mają powstawać blisko miejsc jego produkcji

Nowe zakłady już powstają w pięciu różnych lokalizacjach. To Irlbach-Strasskirchen w Dolnej Bawarii w Niemczech, Debreczyn w Węgrzech, Woodruff w USA koło Spartanburga, gdzie jest fabryka samochodów BMW, Shenyang w Chinach i San Luis Potosi w Meksyku. Wszędzie będą powstawać nowe cylindryczne ogniwa wysokiego napięcia, z których następnie mają być budowane pakiety akumulatorów do nowych elektrycznych BMW.

Pierwsze zakłady, z których wyjadą nowe elektryczne modele BMW Neue Klasse to Debreczyn, gdzie produkcja ma się rozpocząć w 2025 roku. Centrum szkoleniowe firmy już działa w tym miejscu od 2023 roku. Bawarska fabryka ma zacząć dostarczać baterie do niemieckich zakładów BMW w tym samym roku. W 2026 r. ruszy produkcja Neue Klasse na rynek chiński i amerykański, a rok później w Meksyku. BMW jest pierwszym koncernem motoryzacyjnym, który ma zamiar produkować w tym kraju akumulatory trakcyjne i samochody elektryczne.

Dywersyfikacja produkcji pozwala zmniejszyć wpływ geopolityki na biznes

Taka strategia budowy lokalnych fabryk nie tylko aut, ale i podzespołów oprócz zmniejszenia negatywnego wpływu na środowisko i ograniczenia kosztów transportu, pozwala też uniezależnić się od różnych wydarzeń o charakterze geopolitycznym. Koncern wyciąga wnioski z pandemii koronawirusa, kryzysu na rynku półprzewodników i wojny, która rozpoczęła się od napaści Rosji na Ukrainę. To mądra strategia, która jednak wymaga ogromnych inwestycji. Dlatego budowa aż pięciu zakładów produkujących akumulatory trakcyjne na całym świecie jest wyraźnym sygnałem, że BMW wierzy w elektryfikację. Póki co ta wiara wychodzi koncernowi na dobre. Współczynnik zelektryfikowanych aut BMW jest wyższy niż w przypadku pozostałych niemieckich marek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.