Rosyjski atak na Ukrainę nie pozostał bez wpływu na rynek dilerów samochodowych w kraju Władimira Putina. Mimo że prezydent Rosji w 2022 roku twierdził, że wprowadzane sankcji tylko wzmocni rosyjską gospodarkę, to w przypadku sprzedaży samochodów stało się zgoła inaczej. Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie z Rosji wycofały się wszystkie szanujące się firmy z Europy, USA, czy Japonii. Rynek zdominowały za to marki z Chin, które jako jedyne mogą oficjalnie rozwijać się w tym kraju. Co ciekawe, marki takie jak JAC Automobile i Omoda mają ambitne plany jeszcze większej ekspansji na wschodzie.
Dane dotyczące dilerów samochodowych w Rosji wyraźnie pokazują jaki wpływ na tamtejszy rynek miała inwazja Putina na Ukrainę i związane z tym konsekwencje gospodarcze. Rosyjski przemysł nie był w stanie zapełnić pustki po zachodnich koncernach, który wycofały się z Rosji, a na ratunek ruszył Czerwony Smok, czyli Chiny. W 2023 roku w Rosji powstało aż 489 nowych salonów samochodowych. Nie jest to jednak zasługa rozwoju ichniego przemysłu, ale wzrostu obecności firm, które napłynęły z Chin. Modele takich marek jak Omoda, Haval, Chery, czy Geely zajmują czołowe miejsca pod względem popularności. Dane są zatrważające. Producenci z Chin mają już w Rosji 2207 oficjalnych przedstawicielstw, a zaledwie rok wcześniej było ich tylko 1053. Udział chińskich marek w rynku wzrósł aż o 60 procent. Na tym nie koniec, bo marki z Chin mają w planach dalszy rozwój na rosyjskim rynku.
Jak donoszą zagraniczne media popularna chińska marka samochodów Omoda do końca 2023 roku otworzyła w Rosji aż 180 salonów dilerskich. Na tym nie koniec, bo w planach jest dalszy rozwój, nie tylko w metropoliach, ale także mniejszych miastach. W 2024 roku liczba salonów tej marki ma zwiększyć się o dodatkowe 200. Wygląda na to, że chińskie marki mają ambicje chrapkę na całkowite wypełnienie luki po zachodnich koncernach, które po inwazji na Ukrainę wycofały się z Rosji.